można kupić. Poza tym warsztaty kupują od złodzieji samochodów, krojone części. Nie wróżę przyszłości tej spółce

Idź zagraj w trzy kubki na bazarze a z GPW daj sobie spokój

Facet co Ty bredzisz? Widać jak żal Ci dupę ściska że nie kupiłeś akcji, albo co gorsza zostałeś wyleszczony i płaczesz na forum jak baba.

akcje kupuje się jak jest bessa i niskie ceny a nie szemraną spółkę co nowe częsci sprzedaje jak od złodzieja warsztaty biorą

To idź i kup sobie całe auto w częściach i złóż w całość, przynajmniej się czymś zajmiesz i ból po sprzedanych za wcześnie akcjach szybciej ci minie.
Oczywiście mówię o krojonych częściach, bo przecież nowych nie tykasz.

Z daleka widać, że sprzedałeś akcje i chciałbyś odkupić poniżej 4 zł, a tutaj nie chcą sypnąć i cierpliwość ci się kończy.

Wskaż mi chociaż jeden element raportu finansowego Autopartnera, gdzie można powiedzieć tu o "szemranej" spółce.

Najzwyczajniej w świecie chciałbyś odkupić niżej, a nie dają, i tyle w temacie.

sam znam niejedną osibę co ma warsztat. Jestem w temacue od lat. Wiem jakie przekręty robią. Nowych części w ogóle nie wkładają tylko wykręcają i podmieniają z innych wozów. Przyjedzie ze skrzynią do naprawy to mu alternator wykręcą i mają. Za alternator nie płacą. I ilu innych takich przyjedzie. Sklepy z częściami nie muszą istnieć. Warsztaty same się napędzają. A częsci albo od nocnego złodzieja albo z innych wozów do naprawy

No to mamy widocznie różnych znajomych, mój kolega ma 2 sklepy motocyklowe z warsztatem, dzień w dzień zamawia częsci, głównie w Intercarsie, bo schodzą jak ciepłe bułeczki. Kupuje też u innych dostawców. 

Więc nie zamykaj całego świata w przydomowych warsztatach garażowych, bo tak się ograniczając nie masz szansy zobaczyć, jak dobrze prosperują serwisy z prawdziwego zdarzenia z nowymi częściami.

Nie pasują ci cena akcji Autopartnera, to już twoja sprawa. Ale nie licz na to, że znajdziesz tu jelenia który się wystraszy i wysypie ci cały worek akcji poniżej 4 zł.
Jeśli uda ci się coś kupić taniej, to raczej na sztuki niz na tysiące.

A pisząc o "szemranej" spółce wzbudzasz raczej uśmiech niż strach.Przynajmniej u mnie.

Pozdrawiam

Zawsze będzie istnieć jakaś szara strefa, ale przeciez wiadomo, że jest ona marginalna, bo potencjalnie niebezpieczna.\
Wpadka oznacza jedno.
Tak może robić jakiś szemrany koleś z zabitej wiochy.
Jaki szanujący się zakład bierze części od złodziei ?
Zresztą ksywka KING i sposób wysławiania się mówią wsystko.

Co Ty za brednie wypisujesz ? Nie potrzebnie na wszystkich wioskach Internet podłączyli

Podsumowując kolego KING - sam widzisz, że jesteś niewiarygodny. A wiesz dlaczego? Bo jesteś nielogiczny.

Legalnie działającą firmę, która fakturuje swoją sprzedaż, prowadzi wymaganą prawem księgowość i raportuje co miesiąc swoje przychody nazywasz "szemraną", natomiast gloryfikujesz warsztat swego kolegi, który po nocach skupuje niewiadomo jakie części od niewiadomo jakich ludzi, nie dokumentuje swojego obrotu (zapewne ma tak niskie obroty, że nawet kasy fiskalnej nie musi instalować) i na bank też nie odpowiada za bezpieczeństwo udzielonej naprawy (no bo nie ma na to żadnego dokumentu).....

No niestety. Słabe.

Dajcie gościowi spokój, znalazł chwilę na przerwie i powiedział co wiedział. Nie karmcie go.