Ja mam na to taką teorię, że fundusze w obecnym akcjonariacie dokupuja akcje bo współpracują z waterland. Chcą w ten sposób zwiększyć sukces wezwania bo wiedzą że jak nie sprzedadzą teraz to zostają z nic nie wartym papierem- po 10 września, jeżeli wezwanie się nie uda, papier ki będzie nic nie warty. Teraz skupuja drożej niż sprzedadzą, ale wcześniej kupowali po tak niskiej cenie że średnio to dla nich będzie niezauważalne-tak na prawdę to teraz na rynku są bardzo małe wolumeny w porównaniu do całości posiadanych akcji. Większość funduszy kupowala akcje w okolicach 12-13 zl. Wszystko wygląda tak jakby już dawno było poukładane I pozostało dopełnić formalności. Przecież fundusze to nie samobujcy I nie będą grali z Bestem w rosyjska ruletkę, gdzie na cynglu trzyma palec pan B. Każdy kto nie odda akcji w wezwaniu będzie uczestnikiem w tej samej zabawy
na pewno łatwiej drobnym sprzedać na rynku niż w wezwaniu. A rzeczywiście fundusze mogą skupować. Oni targują się o cenę w W. i mogą mieć nadzieję, że ta cena choć do 23-23,50 zostanie podniesiona. Wtedy jeszcze będą zarobieni. Dużo gdybania, ale faktycznie wezwanie jedynym wyjściem z pata. Jak nie, Borusowski zgasi światło: zgarnie aktywa (tego już podobno próbował), a pozostali akcjonariusze KI zostaną z niczym :(
....gdyby fundy i zarzad KI lepiej się do tego wszystkiego przygotowaly, skupujac akcje wczesniej (kwiecien-maj-czerwiec), tak zeby te x% akcji od indywidualnych, czyli pewnie ok 1-1,5mln akcji skupic przed wezwaniem. Rozkladajac to w czasie moznaby chyba cene utrzymac w okolicy 24. NIe wiem, ale na pewno wezwanie mialoby wieksze szanse na powodzenie przy progu 50-52% akcji do skupienia.
A zapisy na wezwanie w wakacyjnym miesiacu uważam ogólnie za nieporozumienie.
przecież tam jest konflikt w akcjonariacie, więc o porozumieniu nie można mówić, bo Best by to zajechał! A 60% wynika wprost ze statutu. Cena 22 zł nie powala, ale pozwala wyjść z inwestycji. Fundy skupują od maluczkich z rynku, aby zwiększyć możliwość powodzenia wezwania. To jedyne wyjaśnienie wyższej ceny. Nie ma wyjścia, trzeba oddać. W wezwaniu czy na ryku, ale trzeba. Oddając w wezwaniu masz pewność, że jak fundy wynegocjują wyższą cenę, oddasz wyżej. A, z drugiej strony, oddać w rynek - mniej kłopotliwe. To jedyny wybór jaki na razie widzę :( Szkoda, dobra firma - była.