piechocki jest prez. w MNI , więc trudno jest pełnić funk. w 2 spółkach. ten nowy prez. może się weźmie za spółkę i kto wie? może za rok tak jak na MNI będziemy mogli zobaczyć dywidendę?
Dnia 2016-07-01 o godz. 11:41 ~Re_prezes napisał(a): > piechocki jest prez. w MNI , więc trudno jest pełnić funk. w 2 spółkach. ten nowy prez. może się weźmie za spółkę i kto wie? może za rok tak jak na MNI będziemy mogli zobaczyć dywidendę?
ja tu siedze na poteznej stracie od 2014 roku , za rok cos sie zmieni ? kto ma tyle czasu zeby tu sie kisic dalej rok , a moze 2 a moze 5 ?
czarne wizje, ponieważ, jak wynika ze sprawozdania finansowego za 2015 r., terminy spłaty kilku kredytów mijały w dniu 30 czerwca 2016 r. i nie ma żadnego info o spłacie kredytów, czy zawarciu zmian do umów kredytowych przedłużających termin spłaty kredytu. Po drugie jak wynika, ze sprawozdania finansowego za 2015 r. kilka rat kredytu nie zostało zapłaconych/spłaconych w tym część rat za 2016 r. Po trzecie, na ZZW nie stawił się najwiekszy akcjonariusz czyli MNI, czyli zarząd MNI chciał uniknąć udzielania ablutorium byłemu zarządowi Lark. Po czwarte, tylu prawników nie wiem do czego jest potrzebne tej spółce, tutaj by się przydał jakis menadżer itd. Po piate, p. Piechocki gdyby miały być sukcesy chciałby za nimi stać, a widać, że się wycofał. Po szóste we wstępie do sprawozdania finansowego za 2015 r. p. Piechocki napisał, że kluczowe jest wynegocjowanie porozumienia z bankami odnosnie spłaty kredytów Po siódme nie podjęto uchwały o zgodzie na dalszym istnieniu spółki, a to jest wymóg prawny i rekomendował to audytor w sprawozdaniu finansowym za 2015 r. CHYBA WYSTARCZY ....? nie wiem, kto z was ma jakies pozytywne info, które przebije ww. zle infa
Zainspirowałeś mnie do przeczytania raportów. Tragedia i rozpacz. Nawet nie poinformowano nas, że sąd odstąpił od zabezpieczenia powództwa na 11 milionów zł. Można śmiało powiedzieć, że tylko czekać aż dowiemy się, że piechocki sprzedaje grilla na Allegro.
był raport o uchyleniu zabezpieczenia powództwa, ale to powództwo to nic pewnego, nawet jak bedzie wyrok pozytywny, to nie wiadomo czy kasę uda się wyegzekwować, ale do tego aby był wyrok pozytywny to daleka droga. To tzw. pozew pod inwestorów i banki, pokazać kasę widmo w tle. za 100 tys opłaty od pozwu możesz pozwać o 11 mln i wciskać kazdemu ze się starasz Jest jeszcze jeden negatyw, ze skąd ta spółka weźmie taką kasę na spłatę kredytów, nawet jak zostaną przedłuzone? Zmiany w zarządzie i radzie nadzorczej świadczą moim zdaniu o koncu tej spółki na GPW, bo poza to może jeszcze funkcjonować długo, czy w upałdości, czy w restrukturyzacji itp. Jedyny pozytyw jest taki,że może banki sie nie zdecydują na wypowiedzenie kredytu bo i tak nic nie uzyskają, a jesli sie zgodzą na ich rolowanie to przynajmniej beda mialy nadzieje, ale tomarna pociecha