Ciekawe kiedy skończy się kryzys na łososiu. Aktualna cena niemal 100% wyższa niż przed rokiem. Futuresy też nie są łaskawe. Technicznie też ciekawie. Spółka praktycznie na wsparciu wieloletniego trendu wzrostowego i pusty arkusz na K.
Skąd ten pomysł? Oczywiście w segmencie łososia jest ciężko, ale wystarczy spojrzeć na jednostkowy raport kwartalny. Graal miał świetny I kw. Na wynikach ciąży zapewne Koral. Niskie stopy %, co raz niższe koszty obsługi długu i sam dług. Nie ma szans na stratę mimo zwariowanych cen łososia. Po. Napisz coś mądrego.
Kurs zachowuje się jakby jakieś trupy wypadły z szafy. Stało się coś takiego? Łosoś drogi, ale w ostatnim tyg. potaniał o kilkanaście procent.
Wskaźniki najniższe wśród krajowych liderów branży spożywczej. C/Z 6,83
Zarząd nic nie robi. Ing też ma w dupie swoje 800 tys. szt. i nie broni kursu. W końcu to ofe. Najdziwniejsze jest to, że teoretycznie tak dobra fundamentalnie spółka, zachowuje się praktycznie najgorzej w całym sektorze spożywczym. Trupy z szafy?
Nie ma trupow w szafie. To jest poprostu poklosie zlodziejstwa Panow Tuska i Rostowskiego. Polska gielda nie istnieje. Kowalskim zwisa totalnie, co sie dzieje z kursem. ING odda swoje akcje nie wiem komu, ale na pewno za smieszne pieniadze. Mnie ciekawi, co planuje moj idol, Robert Wijata. Szkoda, ze Kowalscy sie z nim pozegnali. Facet przynajmniej mial jaja i cos mieszal w strategii. A ci bananowcy nawet zwyklego pisma wprowadzajacego do sprawozdania nie umieja napisac. Graal to kura znoszace zlote jaja, ale tylko dla glownach akcjonariuszy. I tak chyba zostanie...
Odrobinę przesadzasz. Chyba, że spółka przestanie zarabiać. W latach 2010-2011 Graal zarabiał rocznie 6,5mln netto. W zeszłym zarobił 31,6 mln. W I kw. tego roku 3,8mln. Przychody w 2010 to niecałe 0,5mld, zeszły rok to niemal 1 mld. Poniżej 20 pln to będzie okazja.