mam tu 15% portfela i od pół roku nic nie mogę z tymzrobic nawetwyjsc się nie da ze strata bo wystarczy że wyłoże 10k akcji pkc rano i ląduje na 98gr no to nawet nie puszczą handlu przy takim otwarciu. eh...
ja mam też sporo, ale póki co wciąż wierzę, że doczekam się momentu jak wzejdzie tu słońce. Nadzieje bywają czasami płonne. Życie pokaże, czy byłem naiwny czy nie
eee tam naiwny:) zarówno ty i ja zaryzykowaliśmy i w tym przypadky się nie udało:( no zobaczymy . ja czekam do końca roku i zaczynam wywalać ze stratą przynajmniej miniejszy podatek zapłace :DDD
ja nie inwestowałem tu z założeniem paromiesięcznym ale 1-3 letnim, zatem jeszcze w swoim przypadku nie przesądzam, że się nie udało, ale na dziś sukcesu oczywiście nie ma :) jestem tu póki co około roku. Średnio jestem pewnie z 15% pod kreską. Na szczęście to nie jedyna moja inwestycja, stąd na razie podchodzę do tej straty spokojnie. Po to właśnie służy dywersyfikacja, tj. żeby nie stresować się tym, że cały portfel się kisi w jednej spółce i bdb, że i Ty tego przestrzegasz.
a ja wierze, że ten oszołom - wlasciciel - dogada sie z jakims mocnym brandem i sprzeda znaczną część udziałów. Zrobił taką fajną, rozpozawalną i cieszącą się wsród kobiet uznaniem markę i koles niechce tego zmaterializować, tez mi cieżko to zrozumieć, przeciez mógłby na tym brendzie zarobić kupe milionów a ten stary baran jezdzi po swoich kontrahentach i prosi o towar na kreskę, dziwny koleś na maksa i wyciąga jakimiś słabymi sztosami malutkie pieniążki z Prima Mody. Wierze ze facet otrzeźwieje i akcje pójda ostro up up up nie takie zdechlaki dostały drugie życie sfinks, monari, wilbo, fota itd itd.
widać, że jest tu trochę osób, które mają dość kiszenia i jak tylko pojawia się okazja to strzelają z armaty zabijając popyt. W części rozumiem te osoby, bo jeśli zdeterminowane są do sprzedaży, to akurat na tej spółce nie często pojawiają się takie obroty jak dziś