Trochę krócej niż miało być ale pisałem ponad pół godziny odpowiedź i dziecko mi wyłączyło kompa , pech :-)
Tzw. ustawa antylichwiarska od samego początku miała służyć dwóm celom – zwiększeniu bezpieczeństwa osób korzystających z usług firm udzielających kredytów konsumenckich, ale nie posiadających odpowiedniego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego oraz wyeliminowanie podmiotów naruszających prawo. Chodzi głównie o firmy, które swoją działalność opierają na oszukiwaniu klientów poprzez m.in. pobieranie zawyżonych, nieuzasadnionych opłat za pożyczkę, która koniec końców nie zostaje wypłacona. Stąd jednym z najważniejszych założeń było wprowadzenie limitu całkowitego kosztu
pożyczki. (cytat z loan-magazine.pl. Generalnie ustawa ma przeciwdziałać głównie lichwiarzom, którzy często na kilka tysięcy % pożyczali kasę, często brali pod zastaw nieruchomość i zazwyczaj tą nieruchomość później zabierali.
Napisany przez Ciebie fragment nie jest ustawą, przepisałeś z jakiegoś portalu tekst odnośnie zmian, generalnie masz po części rację, teoretycznie koszty pożyczki mogą wynosić 55% rocznie plus 15% koszty opłat wezwań, monitów czy windykacji. Dodatkowo wprowadzono ograniczenie kosztów do 100 proc. wartości zobowiązania (za loan-magazine.pl - to miałem na myśli pisząc wcześniej). No i meritum odnośnie całkowitych kosztów , cytat ze strony forbes.pl : "Pozorne limity nie zamykają furtki do obciążania konsumentów lichwiarskimi kosztami. Podczas, gdy intencją projektodawcy jest ograniczenie pozaodsetkowych kosztów pożyczki do 25 + 30 proc. w skali roku, możliwe będzie legalne zadłużenie klienta nawet do 275 proc. opłat pozaodsetkowych po roku, na co zezwala niespotykany dotychczas w prawie zapis o 120 dniach łączenia limitowanych kosztów. Zapis ten umożliwia agresywnym pożyczkodawcom 3-krotne w ciągu roku rolowania zobowiązań swoich klientów, po coraz wyższych kosztach"
Jak widzisz wszystko można obejść , firmy będą udzielać pożyczek nie na rok tylko na pół roku i żadnej złotówki nie stracą, generalnie na pewno będą musieli przeorganizować trochę model działania, ale są to sprawy techniczne bez wpływu na wyniki.
O braku większych zagrożeń dla nich może świadczyć fakt iż Provident 5 dni temu podał iż chce zatrudnić 1000 doradców czyli chce się dalej rozwijać http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/provident-oglasza-rekrutacje-chce-zatrudnic,198,0,1895110.html
Nadal podtrzymuję że potencjał wzrostu Eurocent jest ogromny i oczekuję za 2-3 lata kursu na poziomie 25zł gdyż :
- jak widać zmiany dla "uczciwego" do tej pory Eurocenta nie są problemem, wymagają zmiany tylko procedur czy sprzedawania trochę zmienionych produktów
- gdyby miał być jakiś wpływ na wyniki to nie wcześniej niż za 2 lata, gdyż jest 6 miesięczne vacatio legis na ta ustawę i pożyczki udzielone przed upływem tego czasu (czyli do końca lutego 2016) mogą być udzielane na starych zasadach, czyli nastąpi nasilenie sprzedaży przez najbliższe miesięcy
- program motywacyjny przewidujący nawet 9 mln zysku netto uchwalony był w czerwcu czyli Rada Nadzorcza znała projekt ustawy i raczej nie widziała zagrożeń
- umowa z funduszami sekuryzacyjnymi powoduje napływ dużej gotówki do firmy, większą sprzedaż co widać w wynikach, podpisana w lipcu została umowa z kolejnym funduszem która powinna być już trochę widoczna w w wynikach za III kwartał
- firma pozostawia zysk w firmie, na razie nie płaci dywidendy a to pozwala dodatkowo zarabiać, nawet 100% (jak udzielą pożyczkę i będzie całkowicie spłacona)
Jest jeszcze wiele czynników pozytywnych ale muszę kończyć, może później, dzieci płaczą :-)