Zdumiewające informacje z raportu z dnia 19 czerwca br.

Ponadto Pan Paweł Kaliciak, Prezes Zarządu SFK Polkap S.A., pismem złożonym Spółce w dniu dzisiejszym w trybie art. 160 ust. 1 Ustawy o Obrocie Instrumentami Finansowymi poinformował o transakcjach dokonanych przez podmiot blisko związany oraz osobę blisko związaną. Wskazano na następujące transakcje:
1) W dniu 9 czerwca 2015 r. Polkap sp. z o.o. kupił 250 000 akcji Emitenta, po cenie 0,50 zł za walor,
2) w dniu 16 czerwca 2015 r. Polkap sp. z o.o. kupił 500 000 akcji Emitenta, po cenie 0,50 zł za walor,
3) w dniu 16 czerwca 2015 r. Ewa Kaliciak zbyła 250 000 akcji Emitenta, po cenie 0,50 zł za walor.
Transakcje dokonane na podstawie umów cywilnoprawnych, miejsce transakcji-inne.

Informacje z 3 lipca br.

Ponadto Pan Paweł Kaliciak, Prezes Zarządu SFK Polkap S.A., pismem złożonym Spółce w dniu dzisiejszym w trybie art. 160 ust. 1 Ustawy o Obrocie Instrumentami Finansowymi poinformował o transakcjach dokonanych przez podmiot blisko związany. Wskazano na następujące transakcje:
1) W dniu 30 czerwca 2015 r. Polkap sp. z o.o. sprzedał 750 000 akcji Emitenta, po cenie 1,10 zł za walor.
Transakcje dokonane na podstawie umów cywilnoprawnych, miejsce transakcji – inne.

Ja bym oczekiwała kilku słów wyjaśnienia, no jeśli się nie chce stracić zaufania inwestorów. W raporcie za drugi kwartał nawet wzmianki nie ma na ten temat tak gruntownej zmiany akcjonariatu. Polkap sp. z o.o. zbywa ponad 70% akcji spółki i nie ma do tego komentarza. Bardzo dziwne i zastanawiające.

(wiadomość usunięta przez moderatora)

Spółki były, są i będą przejmowane. Jak chcesz mieć wpływ na ceny takich transakcji to masz dwa wyjścia. Być właścicielem przejmowanej spółki, lub przejmować jaką spółkę. Co do wskazanych transakcji nie wiesz czy ci ludzie mieli jakieś zadłużenie, czy może są inne warunki poza zapłatą gołej wskazanej ceny jaką ujawniono. Jak zwykle są pytania i wątpliwości, ale nie licz na to, że się dowiesz dla czego ceny jakie płacono przejmując akcje od polkapa i osób powiązanych były tak rażąco niskie. Może ktoś był pod ścianą i przy okazji rozliczył dodatkowe sprawy, a być może jeszcze sto innych powodów o których się nie dowiemy.

Jeśli już przyglądać się transakcjom to bardziej istotne jest czemu się wyprzedali niż po jakiej cenie. Raczej problem nie tkwił w spółce tylko wśród właścicieli akcji. Dzięki temu że doszło do przejęcia mamy dość klarowny akcjonariat i szanse na wzrosty. Wyniki się poprawiły i dla mnie to się liczy najbardziej. Może bez przejęcia nie doszłoby do poprawy wyników.

Większe znaczenia mają fundamenty niż to, że ktoś kupił podczas przecięcia po tyle czy tyle, a fundamentalnie spółka jest przygotowana do dużych wzrostów.

W rzeczy samej. Spółka się rozwija prawidłowo, a to że niektórzy zarobią więcej, życie.