Problemów nie będzie. Po wczorajszym zrzucie zapewne MetLife ma już poniżej 1 mln akcji. Po wyeliminowaniu ryzyka związanego z obligacjami i po raporcie, który okaże się za 4 tygodnie, 0,2x będzie już tylko wspomnieniem.
Spółka juz po ostatnim incydencie z wykupem obiecywala ze dołoży starań żeby to sie nie powtórzyło i niestety stało się. Czy warto takim ludziom powierzyc zauufanie i wiekszą gotówkę? Tu każdy sam decyduje.
Sam sie zastanawiam od jakiegos czasu nad zakupem akcji. Nie mniej, dla mnie w tej chwili to zbyt duze ryzyko.
Chcialbym zobaczyc przynajmniej raport za I kwartal, gdzie strata teoretycznie moze byc najwieksza. Obawiam sie niespodzianek, ktore moga wynikac z zapowiadanych przez Prezesa dodatkowych kosztow modernizacji Tczewa.
Druga obawa, to mocna zlotowka. Mowi sie, ze bedzie umacniac sie w dalszym ciagu. Pytanie czy pociagnie to spadek euro do poziomow, np. kolo 3,8 zl.