z internetu nic nie ginie, zawsze slad zostanie, zreszta zainteresowani maja zdjecia tej facjaty na kompie i zapewne w pamieci. Za rok, 2 czy 5 na wakacjach na hawajach moze sie okazac, ze ktos rozpozna znajoma gebe na lezaku obok i postanowi sobie pogawedzic z delikwentem. Nic w przyrodzie nie ginie.