• Z dedykacją dla Pana Zalewskiego i wszystkich inwestorów Autor: ~obserwator [77.223.231.*]
    Obecną tu sytuację opisał już dawno Krasicki...
    Sami oceńcie którą rolę macie w tej grze :)

    CZAPLA, RYBY I RAK
     
    Czapla stara, jak to bywa,
    Trochę ślepa, trochę krzywa,
    Gdy już ryb łowić nie mogła,
    Na taki się koncept wzmogła.
    Rzekła rybom: "Wy nie wiecie,
    A tu o was idzie przecie".
    Więc wiedzieć chciały,
    Czego się obawiać miały.
    "Wczora
    Z wieczora
    Wysłuchałam, jak rybacy
    Rozmawiali: wiele pracy
    Łowić wędką lub więcierzem;
    Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem,
    Nie będą mieć otuchy,
    Skoro staw będzie suchy."
    Ryby w płacz, a czapla na to:
    "Boleję nad waszą stratą,
    Lecz można temu zaradzić,
    I gdzie indziej was osadzić;
    Jest tu drugi staw blisko,
    Tam obierzecie siedlisko,
    Chociaż pierwszy wysuszą,
    Z drugiego was nie ruszą".
    "Więc nas przenieś!" - rzekły ryby:
    Wzdrygnęłą się czapla niby;
    Dała się na koniec użyć,
    Zaczęłą służyć.
    Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając,
    I tak pomału zjadając.
    Zachciało się na koniec skosztować i raki.
    Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,
    Postrzegł zdradę, o zemstę się zaraz pokusił.
    Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił.
    Padła nieżywa:
    Tak zdrajcom bywa.
  • (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: (usunięty) [46.186.6.*]
    (wiadomość usunięta przez moderatora)
[x]
COLOMEDIC 0,00% 0,00 1970-01-01 01:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.