wielki michał zwany sołowowem będzie stał w kielcach na targu i skupywał.Tyle mam do powiedzenia. Bez komentarza. Złodzieje 3-ciej RP łączcie sie. Kiedyś było .proletariusze wszystkich krajów łączcie sie.
musi być jeszcze squeeze out przed wycofaniem z giełdy (jesli do tego dojdzie). także decyzja o pozostawieniu i nieodpowiadaniu na wezwanie nie jest całkowicie irracjonalna.
a myslisz ze jak przymusowo sie wykupuje to zapalca ci wiecej .. wtedy by musili wszsytkim doplacic .. 1,42 i ani centa wiecej ... i po co szmate bylo trzymac ...miesiac juz minal .. a teraz sie nagle obudzili i sie ustwiaja w kolejce zeby po 1,32 oddawac ..jak macie za duzo pieniedzy zeby je w tak debilny sposob tracic to lepiej na glodne dzieci oddajcie ..
"Wykluczenie i co dalej Gdy uchwała o zniesieniu dematerializacji zostaje jednak przyjęta, do wycofania akcji z obrotu giełdowego pozostaje już tylko jeden krok – na wniosek emitenta Komisja Nadzoru Finansowego musi udzielić odpowiedniego zezwolenia. W efekcie ewentualnego pozytywnego rozpatrzenia wniosku przez organ nadzoru akcje zostają wykluczone z giełdy, ale również i wówczas pojawić się mogą dwa alternatywne scenariusze.
Po pierwsze, jeśli w wyniku wezwania akcjonariusz (wspólnie z podmiotami zależnymi i dominującymi) przekroczy próg 90 proc., w ciągu trzech miesięcy od przekroczenia tego progu może skorzystać z instytucji przymusowego wykupu – a wówczas pozostali akcjonariusze nie mają już wyboru i muszą sprzedać akcje (analogiczne prawo zwane przymusowym odkupem mają akcjonariusze mniejszościowi). W praktyce zresztą ten scenariusz zdarza się często, czego przykładem mogą być chociażby spółki Barlinek, EKO Holding czy Zelmer. Główni udziałowcy, jeśli mają taką możliwość, przy okazji wycofywania akcji z notowań giełdowych zazwyczaj korzystają z prawa przymusowego wykupu pozostałych akcjonariuszy Drugi scenariusz to natomiast dalsze trzymanie akcji spółki, która przestaje być notowana na giełdzie. Przede wszystkim oznacza to utrudnioną możliwość sprzedaży takich instrumentów – od tej pory samodzielnie trzeba szukać ewentualnych nabywców. Nie mniej ważny jest też fakt, że spółka przestaje podlegać wielu obowiązkom informacyjnym – nie publikuje raportów bieżących i okresowych, nie przekazuje informacji poufnych. Ponadto, niestety trzeba liczyć się także z tym, że po wycofaniu spółki z giełdy zarząd może zupełnie nie liczyć się z akcjonariuszami mniejszościowymi, a uzyskanie jakichkolwiek informacji o spółce będzie zadaniem bardzo trudnym – jedynym sposobem może okazać się zadawanie pytań dotyczących porządku obrad w czasie walnego zgromadzenia. Co więcej, regulacje dotyczące przymusowego wykupu i odkupu istnieją także w odniesieniu do spółek niepublicznych. Warto zatem wcześniej sprawdzić zasady ich stosowania." takei cos jest na stronie SSI//wynika z tego ze przymusowy wykup nie jest obligatoryjny .. dodam jeszcze ze wyslalem mail z pytaniem czy zamierzaja go oglosic .. zacytuje odpowiedz od spolki rovese ".." ..nawet chamy nie raczyly grzecznosciowo odpisac ..
nie wyobrażam sobie funkcjonowania spółki formatu Rovese bez przymusowego wykupu. Firma jest zdrowa i nie będzie chciała aby przez lata ciągnął się za nią ogon mikro udziałowców. przymusowy wykup po cenie 1.42 wydaje się jedyną sensowną opcją.
To jest lider rynku, a taka pozycja zobowiązuje. Więc nie może tak po prostu potraktować "z buta" drobnicy która została przy akcjach. To by było wizerunkowo bardzo złe dla firmy. Pozostaje cierpliwie poczekać.