Dzięki tym, co mają "twarde jaja" i trzymają akcje długoterminowo, mogą zarabiać ci, co spekulują. Gdyby wszyscy spekulowali, byłaby lipa. Natomiast tych "twardojajejcznych" spekulanci denerwują, bo "przez nich" kurs nie rośnie. "Twardojajeczni" pogardzają spekulantami i uważają się za "prawdziwych" inwestorów, chociaż nie rzadko się zdarza, że to spekulanci lepiej wychodzą na swojej działalności.
To jest ogólny zarys. Są też spekulanci - nieudacznicy, którzy n.p. sprzedawali w panice wczoraj na minimach a odkupowali dzisiaj po wyższej cenie i są długoterminowi świadomi, którzy nie mają czasu na spekulacje albo nie umieją tego robić i z premedytacją trzymają akcje kupione po dogł. bnej analizie.
Ja szanuję i rozumnych spekulantów (przykładu podać nie potrafię, bo na podstawie forumowych wpisów nie da się zweryfikować takich umiejętności) i świadomych długoterminowców (n.p znachor). Natomiast bardzo ostro reaguję na według mnie niemądre wpisy (n.p. Depend nie ma nic wspólnego z Ukrainą) lub przejawy samouwielbienia (n.p. Martin).
Apeluję :):):) do uczestników forum o więcej dystansu