O czym Panowie mówicie? Ja nie widzę, żadnych szans na wyjście na zero na koniec roku. Przychody spadają, a dług rośnie. Moim zdaniem jeden z ostatnich aktów tej tragedii. Ponadto ilośc informacji szczątkowa w tym raporcie. Smutek i żal. Pozdrawiam
Jedynym dużym pozytywem dla mnie jest to, że banki wciąż ich kredytują, ale chyba to wynika z faktu, że fajnie się ich doi z kasy, a my dostajemy rykoszetem, że tak to ujmę.
Jak niewiele potrzeba dla dobrego nastroju wystarczy kilka cyferek. Jednak prawdziwe korki będą tu strzelać jak zobaczymy plusik może już w lutym. A na razie kumulujemy!