Dnia 2013-09-03 o godz. 10:07 ~LZMO napisał(a):
> http://forum.parkiet.com//viewtopic.php?p=7920340#7920340
3,9 mln netto w 2015. to ile trzeba PE przy takiej dynamice? 20?25x?
Jak by nie patrzeć samo LZMO przy tych wynikach to 80-100 mln warte.
A baltic to już zupełnie inna historia. Nawet wyceniając baltic po kapitale własnym to lzmo warte 91-111 mln, czyli ponad 10 pln na akcji. potencjał razy kilka na kursie.no ale cóż lepszy LPP i CCC 30 razy zyski heh
A kiedy mija 6 miesięcy od 12 marca? Zapomnieliście. 8 mln $ to ile to zł.
Czytać http://notowania.pb.pl/espi/3037450/LSTCAPITA,LST,lstcapita-zawarcie-umowy-o-dostarczenie-finansowania-przez-spolke-zalezna
SOB 11-09-2013, ostatnia aktualizacja 11-09-2013 06:41
Prześlij e-mailem Dodaj do: Share on facebookShare on wykopShare on twitterShare on blipShare on naszaklasaShare on googleMore Sharing Services
0
Wydrukuj Wielkość tekstu: A A A
źródło: GG Parkiet
+ Zobacz więcej zdjęć
Na początku przyszłego roku na głównym rynku warszawskiego parkietu zadebiutuje notowana dotychczas na NewConnect spółka LZMO. Producent ceramicznych wkładów kominkowych przekonuje, że są to naturalne konsekwencje rozwoju spółki.
– Firma ma przed sobą lata rozwoju na rynku, w którym wciąż jest wiele miejsca do zagospodarowania. Widzimy potencjał zarówno w Polsce, jak i za granicą, zwłaszcza najbliższą. Na niektóre z tych rynków mamy zamiar niebawem wejść. Realnym terminem jest 2014 r. Dynamiczny wzrost sprzedaży powinien się utrzymywać na podobnym poziomie w ciągu kilku najbliższych lat i możemy to realizować bez konieczności zwiększania mocy produkcyjnych – zapewnia Dariusz Janus, prezes LST Capital, głównego akcjonariusza LZMO (41,5 proc.).
I rzeczywiście, spółka zaraportowała, że w ciągu II kwartału 2013 r. udało jej się osiągnąć prawie 2,37 mln zł przychodów. W tym samym okresie rok wcześniej przychody firmy wyniosły lekko powyżej miliona. Zarząd spodziewa się, że w 2014 r. dojdzie do podwojenia sprzedaży, a w kolejnych latach dynamika przychodów (liczona w procentach) utrzyma się na wysokim dwucyfrowym poziomie.
– Pokrywamy ok. 60 proc. kraju, w przyszłym roku skupimy się m.in. na Trójmieście czy wschodniej Polsce, cały ten obszar ma bardzo duży potencjał – zaznacza Artur Majewski, wiceprezes LZMO. – Do tej pory sprzedaż była dość stabilna. Rok 2013 jest pierwszym, w którym odnotowaliśmy tak silną dynamikę. A mając na uwadze, że branżę czeka duża konsolidacja liczymy, iż będziemy jednym z czterech największych producentów wkładów w całej Europie, i to wcale nie tym najmniejszym. Dysponujemy bowiem technologią, która pozwoli nam na konkurowanie z dużymi zagranicznymi graczami – dodaje.
Spółka zaciekawiła m.in. Jakuba Szkopka, analityka DI BRE. – Zakładamy, że w 2013 r. LZMO zdobędzie certyfikat W3G, który pozwoli na sprzedaż wkładów ceramicznych na terenie Niemiec. W wyniku tego przychody z eksportu do Niemiec wzrosną o ok. 5 mln zł w 2014 r. Liczymy też, że w drugim półroczu firma osiągnie dynamikę sprzedaży równą 100 proc. ( liczoną rok do roku) – przekonuje analityk w swoim raporcie i szacuje, że w 2015 r. przychody LZMO osiągną 21,8 mln zł.
Kierowana przez Macieja Marchwickiego firma zadebiutowała na NewConnect we wrześniu 2011 r. Od momentu debiutu walory LZMO potaniały o 6 proc., jednak w ciągu ostatniego miesiąca kurs spółki poszybował do góry o 27,7 proc. Zakład spółki mieści się w Lubsku w woj. lubuskim. Linię technologiczną uruchomiono w maju 2011 r.
A co tu komentować - kupione średnio za ok. 3 zyla - i jeśli prawa natury zwyciężą to zrobimy tu tripla na kapitale w max 1-1,5 roku - i wtedy nagle papier zrobi się trendy i wszyscy będa mówić jak to fajna spółka. Zawsze tak samo dlatego mądry kto kupił tanio i zarobi godne pieniądze