a było to w ramach motywacji.
Emisja akcji na ekspansję w Rumunii była co najmniej podejrzaną. Tamtejszy rząd właśnie tej wiosny ostro obciął dotacje do cen energii. Wystarczyło poczytać zagranicznych portali. A gdzie pchać się do Turcji czy Indii?
Początkowy pomysł działania na rynku krajowym brzmiał logicznie i miał jak sens. Ta ekspansja to niestety jak dla mnie naciąganie naiwnych. Jeśli jesteś nieudolny na własnym podwórku to za granicę się nie wybieraj. To nie wyprawa na Marsa gdzie nie ma innych lecz w tereny, na których działają lokalni i więksi, którzy będą mieli nad tobą przewagę.
Prawdopodobnie z początkowej idei i uczciwych zamiarów z czasem przyszły inne pomysły nie do końca uczciwe.