Zapaliłem znicz, Niki:). Jeśli po walnym nie nastąpią zmiany, out z giełdy pewny. Na całe szczęście minęły czasy Sobolewskiego i zamykania oczu na praktyki mafijne. Presja na wchłonięcie Wiednia jest zbyt wielka, musi być przejrzyście. Vide kontrol Dependu. Na co GPW takie śmieci?
Z drugiej strony sytuacja może być pozornym skutkiem ewakuacji Dariusza. Główny akcjonariusz dobierać nie będzie. Jest załadowany po uszy, a tym samym brak animatora. Mafię Aleksandra już dawno wywiało na PMI, z którego też wywiewa na ..., a ulica nie tknie papieru bez zarządu, raportu rocznego, z niewyjaśnionymi wierzytelnościami na 300mln itp.
Nie, na walnym nie byłem. Ja się zastanawiam czy ewakuacja prezia właśnie nie była tylko grą pozorów bo aż nie chce mi się wierzyć, żeby główny akcjonariusz dawał robić się w konia jednemu gościowi. To co mają kontrolę i nie trzymają ręki na pulsie.
Nie ma żadnej szansy, żeby wchłonąć Wiedeń - polityka i tyle. Ulica nie tknie papieru jak się nic nie zmieni bo po co? A żadnych wierzytelności na 300 baniek nie ma ponieważ ten kontrakt w zasadzie nie był realizowany.
Szans na Wieden nie oceniam, ale faktem jest rozpoczeta polityka czyszczenia gpw z nieczystych praktyk. Wierzytelnosci brak, to jasne. Ale przypominam ze na dzien dzisiejszy ostatnim obowiazujacym infem ws Wratislavii jest twierdzenie o nie zagrozeniu kontraktu:). Za sama ta okolicznosc, nie wspominajac o szeregu innych (poltoramiesieczne zaniechanie w poinformowaniu o zwloce w platnosciach, opoznienie raportu kwartalnego, nie opublikowanie rocznego) w najlepszym wypadku bge poleci do shlru. A ze termin weryfikacji cokwartalnej tuz tuz...:) Przy czym, jak wiemy ostatnio fixing wyszedl na dobre. Wszystkim akcjonariuszom zycze, by historia toczyla sie kolem.