przypomina mi to historię z Polskim Jadłem które też przejęło spółkę syna właściciela Michała Kościuszko w zamian za akcje które Michal Kościuszko szybko sprzedał a Polskie Jadlo zbankrutowało
Nie rozumiem ,dlaczego przejęcie spółki (...tu syna właściciela ) miałoby implikować ...bankructwo...:-)).
Moim zdaniem to podstawa do premii w wycenie,poniewaz spółka przekształca się z typowego dewelopera w firmę dewelopersko-handlową, a segment handlowy wg prezesa będzie systematycznie- ,,będzie zyskiwał na znaczeniu w grupie kapitałowej".
Spółka Polskie Jadło której prezesem i głównym właścicielem był Jan Kościuszko przejęła firme działającą w tej samej braży gastronomicznej, w której jednym z właścicieli był Michał Kościuszko (syn Jana ) emitując dla niej akcje. Tak polączona firma miala na tym bardzo skorzystać: przycvhody i zyski mialy sie zwiększyć wielokrotnie. Skończyło się tym że Michał Kościuszko szybko sprzedal akcje a Polskie Jadło upadło. Są podejrzenia odnoście wyceny firmy przejmowanej ( czy Syn nie dostal dużo więcej akcji niż firma byla warta). Dlatego byłbym ostrożny przed tego rodzaju rodzinnymi transakcjami
Hahah potrzebują kasy na spłatę kredytów za grunty pod czerwone torebki, a tych pawilonów z paździeża i kartonu z 8% rentowności (jak ktoś zaryzykuje oczywiście) nikt nie chce kupować.. tzw. kombinatoryka stosowana :) pelikany szykujcie gardła na akcje nowej emisji :)