Drugi co do wielkości operator telekomunikacyjny w Polsce może zmienić właściciela. Netię zatrudniał bank inwestycyjny Morgan Stanley, który pomoże jej opracować strategiczne kierunku rozwoju - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"
Obecnie największymi udziałowcami Netii są zagraniczne fundusze private equity: Third Avenue (ma 18,86 proc. udziałów) oraz The Sisu Capital Master (14,69 proc. akcji). Resztę udziałów mają m.in. fundusz inwestycyjny ING (25 proc.) i Aviva (9,86 proc.). Dwa pierwsze fundusze stały się udziałowcami Netii w 2009 roku po tym, jak swoje udziały sprzedał fundusz Novator, obecnie współwłaściciel Playa. I początkowo spółka dynamicznie się rozwijała - pod koniec 2011 roku przejęła Dialog i Crowleya, dzięki czemu miała niemal 900 tys. klientów szybkiego internetu i 1,6 mln użytkowników usług głosowych.
Problemy zaczęły się w ubiegłym roku - Netia zaczęła tracić klientów, a liczba sprzedanych usług w całym roku spadła o 80 tys. osób.
O kupca nie będzie jednak łatwo. Całkiem niedawno zainteresowane Netią były fundusze Blackstron i Innova Capital, nie można też wykluczyć zainteresowania któregoś z operatorów komórkowych. Odstraszać może jednak cena - aktualna wartość spółki to ok. 1,6 mld zł, z czego pakiet akcji funduszy private equity to ponad 465 mln zł.
Alarmujące są też kiepskie wyniki finansowy. W zeszłym tygodniu Netia ogłosiła, że w IV kwartale ubiegłego roku zanotowała 108,91 mln zł straty netto. To duże zaskoczenie, bo analitycy spodziewali się w tym okresie 13 mln zł zysku.
Klienci odchodzacy z netii u kogos wykupuja abonament.Wiec to moze byc szansa dla open net.W koncu to konkurencja netii.Wiec ich problemy sanareke open net.
HEHE Jak Netia sie wkurzy to kupi ten caly wasz Openet razem z klietami -GŁUPOTY GADACIE.Zanizają poniewaz ktos ma hrapke na tą spoleczke nie tyle na nia co jej klietow.