Pieniądze. Dla nich liczy się tylko ich kasa, a niby martwią się Waszą. Są to najgorsze i najpospolitsze gnidy giełdowe, które wprowadzają zamęt i sieją ferment dla własnych korzyści. Omijać szerokim łukiem i nie dać się wciągnąć w te opowieści.
Może warto sobie zadać pytanie kto więcej stracił- ci co słuchali mnie i sprzedali czy może jednak ci co słuchali naganiaczy na wzrosty, którzy dziwnym trafem bardzo rzadko wspominali o ogromnych problemach finansowych firmy i przepowiadlai jakieś 10 zł za akcję. Zamiast tego mamy kilkanaście groszy i widać, że strasznie was boli, że ja, zero i paru innych w przeciwieństwie do was nie tylko nie straciliśmy, ale też zarobiliśmy.
Widać, że żal wam tyłek ściska i to ostro :)