Niestety jak można było się spodziewać wydmuszki Patrowicza nie dały zysku mało tego przyniosły w większości gigantyczne straty. Mam tu na myśli inwestorów z GPW a nie głównego udziałowca który żyje z GPW z sztucznego ruchu na tych spółkach. O tym, że kursem manipulowano poinformowała nawet KNF a oni są najwolniejszym ogniwem które zaczyna głośno mówić o manipulacji. Rok 2012 można wrzucić do kosza jaki będzie 2013 ??? Przy takiej pazerności głównego udziałowca przy tych działaniach tzw. inżynierii finansowej ( nowe emisje, resplity itd.) można się spodziewać, że będzie jeszcze gorszym od tego co się właśnie kończy. Czy on coś zrozumie, że w nieskończoność nie da się tak postępować ??? śmiem głośno wątpić. Pazerność go zniszczy i cały ten klan który już zaczyna mieć problemy.