hej zamieszczam cytat jednego analityka z rynku obligacji
MEW (MSA0613, MSA1013) – 800 tys. przychodów, pół miliona straty na sprzedaży i 1,3 mln zł straty brutto – to wyniki po III kwartałach. Do tego zobowiązania przekraczają kapitał własny trzykrotnie, a aktywa obrotowe pokrywają mniej niż jedną trzecią krótkoterminowych zobowiązań. Przepis na nieszczęście? Niekoniecznie. MEW zapowiada sprzedaż kilku projektów w IV kwartale (jeden z nich przyniósł spółce 1,7 mln zł w październiku). Realizacja kolejnych inwestycji powinna pokryć choć część zapotrzebowania na środki związane z zapadającymi emisjami na łączną kwotę 7,42 mln zł. Ale niewykluczone, że spółka będzie musiała je zrefinansować, przy czym chętniej sięga ostatnio po kredyty i emisje akcji niż obligacje.
Jeden duży projekt, jest wart więcej, niż zobowiązania razem wzięte.
Oni sprzedali 1 mały projekt za 1 700 000. Kolejne dwa (Tarnogóra i Cieszyn), to gotowe elektrownie, z czego Cieszyn jest nowiusieńki, a Tarnogóra zmodernizowana (podniesiona sprawność). Niebawem okaże się, za ile sprzedadzą Cieszyn i Tarnogórę. Myślę, że spokojnie starczy na spłatę obligacji i jeszcze zostanie. W kasie mają 4 309 015 wolnej gotówki, gdzie nie uwzględniono tego 1 700 000 ze sprzedaży małego projektu.
Aha, jeszcze dodam, że ten analityk wziął pod uwagę wpływy ze sprzedaży energii za trzy kwartały, podczas gdy elektrownia w Cieszynie zaczęła produkować energię w drugim, albo nawet trzecim kwartale, na dodatek mieliśmy do czynienia z suszą hydrologiczną, która teraz ustąpiła i przepływ w rzekach znacznie się zwiększył. Myślę, że wpływy ze sprzedaży będą wyższe za 4Q.