Kto posiada jeszcze i wpłaca na "Ubezpieczenie z funduszem kapitałowym ING Strategia Lwa"? Chciałbym porównać kwoty wpłat do zysku. Chciałbym potwierdzić czy rzeczywiście po wielu latach zwraca nam się koszt poniesiony na administrowanie i zarządzanie przez ING itp. Ja jestem rozczarowany i chciałbym zobaczyć jak to jest u innych.
Pozdrawiam
Zapraszam tu albo na: d.r.koontz@interia.pl
Od 2007 roku zajmuję się ubezpieczeniami i widziałem już wiele polis ING (kilkadziesiąt polis rozpracowywałem na życzenie klientów złotówka po złotówce jeśli chodzi o wpłaty na fundusze i ubezpieczenie) (Strategia Lwa, Emerytura Premium itp) i do tej pory nie natrafiłem na polisę, której wartość wykupu byłaby większa niż suma wpłat (a widziałem polisy zawarte 15 lat temu).
Strategia Lwa to ubezpieczenie, gdzie średni koszt ubezpieczenia i kosztów administracyjnych to 44% ze składki więc zarobek na funduszach musiałby być całkiem spory (średniorocznie) żeby zarobić na emeryturę.
Miałem kilkukrotnie konfrontację u moich klientów z agentami ING próbującymi sprzedać to cudo... po kilku pytaniach o koszty niestety nie potrafili obliczyć (korzystając z OWU i tabeli limitów i opłat) ile idzie na ubezpieczenie a ile na inwestycję.
Jedna agentka (12 lat sprzedawała "strategię lwa") poległa na tym pytaniu i nieudolnie próbując wyjść z oszukanym uśmiechem z sytuacji powiedziała: "Panie...a kto by się tam przejmował kosztami?..." to tak jakbym kupował auto i sprzedawca zataił przede mną, że pali 100 litrów na 100 km a koszt roczny serwisu to 50% wartości auta. I do tego bez gwarancji, że auto dowiezie mnie "na emeryturę".
