"Największym zaskoczeniem jest załamanie konsumpcji prywatnej. Dynamika jest najniższa od momentu, kiedy rozpoczęto publikację danych kwartalnych, czyli od 1995 r. Spodziewam się, że w IV kw. wzrost PKB spowolni do 0,8 proc., choć są ryzyka w dół dla tej prognozy - mówi Jakub Borowski z Kredyt Banku.
Jak na słabsze od oczekiwań dane zareagują władze monetarne?
- Przy takim załamaniu konsumpcji uważam, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych w styczniu o 25 pkt. baz., choć rynek może wyceniać głębsze cięcia - uważa ekonomista."