Wrocław, 19 września 2012 r.
INFORMACJA PRASOWA
Zarząd ATON-HT SA pragnie poinformować o uruchomieniu u odbiorcy urządzenia ATON
MOS 20/3/3 ( Raport 21/2011 z dnia 26 lipca 2011). Umowa na sprzedaż urządzenia została
podpisane jeszcze w lipcu ubiegłego roku. Z uwagi na specyfikę wymagań klienta, ostatnie miesiące
roku 2011 upłynęły na dostosowaniu technologii do oczekiwań kontrahenta. Praca inżynierów z
Centrum Badawczo Rozwojowego ATON-HT zaowocowała zmianą założeń konstrukcyjnych
urządzenia ATON MOS tak, aby w pełni wykorzystać metodę MOS do oczyszczenia gazów
odlotowych emitowanych przez urządzenia kontrahenta. Uruchomione urządzenie, po osiągnięciu
parametrów ruchowych, w pełni spełnia oczekiwania nabywcy i osiąga założone wyniki.Podjęcie współpracy z nabywcą urządzenia ATON MOS 20/3/3 było poważnym wezwaniem
dla Spółki. Dotychczas nie mierzyliśmy się z problemem tego rodzaju. Gazy z jakimi borykał się nasz
klient są dość specyficzne i wymagały od nas dodatkowych badań i pracy. Uważam że cały
zespółATON-HT sprostał zadaniu a wyniki osiągnięte przez urządzenie po jego uruchomieniu
świadczą o wszechstronności technologii MOS. – powiedziała Ewa Błażejowska Wiceprezes Zarządu
ATON-HT S.A.
Też mi nowość...
Przecież juz dwa miesiące temu (20 lipca) Aton-HT komunikował:
"iż w dniu 19 lipca 2012 roku zakończył się montaż i uruchomienie urządzenia ATON MOS 20/3/3 w siedzibie nabywcy. O podpisaniu umowy na realizację powyższego projektu Spółka informowała w Raporcie nr 21/2011 z dnia 26 lipca 2011r. Wartość kontraktu to 536.000,00 pln netto. Podpisanie kontraktu poprzedzone było licznymi badaniami i testami przeprowadzonymi w Centrum Badawczo Rozwojowym Spółki jak i w laboratoriach i w siedzibie kontrahenta. Z uwagi na specyfikę gazów, które miał zamiar oczyszczać klient, urządzenie MOS 20/3/3 wymagało dokonania istotnych zmian konstrukcyjnych i dopasowania technologii do oczekiwań zamawiającego. Po montażu w dniu wczorajszym urządzenia MOS, pracownicy inwestora i Spółki ATON osiągnęli parametry ruchowe i dokonali pierwszego „przemysłowego” uruchomienia urządzenia, wpinając go w linię technologiczną kontrahenta"