Witam,
chciałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami, obserwowałem przez chwile jakie konserwy rybne wybierają ludzie w Tesco. Oczywiście większość nie brała Graala tylko najtańsze. powiało optymizmem jak odwróciłem puszkę i okazało się że Graal produkuje dla Tesco ich markę własną. Myślę że zasięg międzynarodowy tego sklepu pozwala liczyć na spore zyski. Myślę że warto mieć trochę Graala w portfelu...
Konserwy rybne to podstawa. Taki produkt ma datę przydatności do spożycia 3-4 lata do przodu - kupujesz dzisiaj, możesz postawić na półce do 2016 roku:) Ryzyko zepsucia produktu jest tutaj praktycznie zerowe.
W przypadku pasztetów czy dań gotowych ryzyko jest znacznie większe.
Duża przebitka jest też na zupkach dla niemowlaków. Niemowlaków to tak umownie, bo jedzą to nawet 3-4 latki. Słoiczek takiej zupki (Gerber, BoboFruit) kosztuje ponad 4 zł. Koszty produkcji szacuję na 2,5 zł. W hucie można by było zgarnąć marżę brutto ok. 20%.