16/05/2011r
Czas na rozmowy w Pepeesie
W tym tygodniu skonfliktowani akcjonariusze Pepeesu usiądą do stołu. Zarząd patrzy na to sceptycznie.
Do 24 maja akcjonariusze Pepeesu mają czas na osiągnięcie porozumienia. Wtedy kontynuowane będzie walne zgromadzenie producenta skrobi, przerwane w miniony wtorek. Przerwę ogłoszono na wniosek cypryjskiej spółki Midston Development, która kontroluje 28 proc. kapitału Pepeesu i jest kojarzona z biznesmenem Józefem Hubertem Gierowskim. Wniosek firma motywowała, w relacji prezesa Pepeesu, chęcią osiągnięcia porozumienia z resztą akcjonariuszy, czyli m.in. Krzysztofem Borkowskim, kontrolującym 10 proc. kapitału.
- Do rozmów dojdzie w tym tygodniu. Rozważane są wszystkie scenariusze, czyli zarówno zawarcie ugody i wspólne szukanie inwestora, jak i porozumienie zakładające wyjście jednej ze stron ze spółki poprzez odsprzedaż akcji drugiej stronie - mówi Wojciech Faszczewski, prezes Pepeesu.
Nie kryje jednak sceptycyzmu, jeśli chodzi o wynik rozmów. Nic dziwnego. Konflikt w akcjonariacie Pepeesu trwa przynajmniej od 2009 r. Wtedy zarząd spółki po raz pierwszy nie zezwolił Midstonowi na głosowanie na dorocznym walnym, uważając, że nie ma on do tego prawa, bo naruszył przepisy. Taką samą decyzję podjął w 2010 r., a także na pierwszej części walnego w zeszłym tygodniu. Spór toczy się również w sądzie.
Midston reprezentowany jest przez kancelarię Salans. Nie odpowiedziała na pytania dotyczące pożądanego przez jej klienta kształtu porozumienia z pozostałymi akcjonariuszami.
Przedstawiciele Midstona sugerowali przed rozpoczęciem walnego, że akcjonariusz jest przeciwny kluczowej uchwale o podwyższeniu kapitału (chodzi o emisję bez prawa poboru) przez Pepees.
- Jestem przeciw wyłączeniu prawu poboru. Ponadto niezrozumiałe dla mnie jest ingerowanie zarządu spółki w wykonywanie prawa głosu przez poszczególnych akcjonariuszy - komentuje Marcin Tofel z kancelarii Salans, który podkreśla, że na walnym działał w imieniu własnym, jako akcjonariusz Pepeesu.
z tego co mi widomo dogadają się a jest o co walczyć, wówczas już za późno będzie na kupywanie,bo wtedy kurs będzie wysoko i zacznie sie realizacja zysków..Uważam że teraz jest dobry czas do zajęcia pozycji.Kto nie chce kupować lub chce sprzedać to jego sprawa i pieniądze.Ta spółka jest moim zdaniem i nie tylko- łakomym kąskiem i kto w to uwierzy to zarobi,ale nic odrazu, bo giełda to nie piekarnia.Pozdrawiam mądrych akcjonariuszy tej perełki.
A skąd wiesz że się dogadają ?
Kiedyś muszą się dogadać, miejmy nadzieję że do najbliższego przerwanego walnego, ale nie pisałbym czegoś jeśli nie ma pewności - później można się rozczarować.
Opcja odkupienia akcji jest nierealna - przecież nikt nie wyłoży na stół kasy, chyba że jest inwestor, o którym jeszcze nie wiadomo, który zdecyduje się na taki krok by rozwiązać sprawę sporów prawnych.
Jak się nie dogadają teraz to trzeba będzie poczekać dłużej, a kurs może się powoli obsuwać.
Emisja bez PP jest moim zdaniem gorszym rozwiązaniem.