Muza zapowiada, że w tym roku wzrosną zarówno jej przychody, jak i wynik netto. Muza wyda kolejne książki Murakamiego i Zafona
Według wstępnych szacunków w minionym roku grupa osiągnęła wyższy zysk niż w 2009 r. – mówi „Parkietowi” Marcin Garliński, prezes Muzy. - W przypadku obrotów zanotowaliśmy delikatny spadek spowodowany przede wszystkim tym, że w 2009 r. byliśmy stroną kilku umów barterowych, które nie były realizowane w 2010 r. Spadek przychodów ze sprzedaży książek był znacznie mniej zauważalny - dodaje. Przypomnijmy, że w 2009 r. grupa miała 424 tys. zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej i 42,6 mln zł obrotów.
Czego można oczekiwać po wynikach w 2011 r.? - Zakładamy, że w tym roku wzrosną zarówno przychody, jak i wynik netto grupy. Sprzedaż będzie rosła, gdyż przygotowaliśmy znacznie lepszą ofertę programową niż w 2010 r. Zyski powinny zwiększyć się natomiast głównie za sprawą tego, że w 2011 r. w pełni widoczne będą już efekty przeprowadzonej restrukturyzacji – mówi Garliński. Z wcześniejszych wypowiedzi szefa giełdowej firmy wynika, że w tym roku wyda ona m. in. dwie kolejne książki Carlosa Ruiza Zafona i dwie Harukiego Murakamiego. W 2010 r. bestsellerami były powieści Zafona, Murakamiego i Kingi Rusin.
stare dane, ale robo a co Ty byś chciał, żeby podali że ropę znaleźli pod magazynem książek?;)
Nie będę się powtarzał, ale ja:
-dokupuje, bo chce mieć niezły kawał tego wydawnictwa i przy tych cenach to łatwe.
-uważam, że muza jest niedowartościowana.
-uważam, że duży tu potencjał. Niezłe tytuły, świetna sprzedaż, dobra ekspozycja, zwłaszcza w empikach i na targach.
-audiobooki i e-booki, czytniki to przyszłość.
-jestem spokojny.
-mogę pozdrowić:)
Myślę że faktycznie wszystko jest w rękach ludzi więc kupujcie książki muzy - jest to okazja do uśrednienia myślę sam nawet nad tym i w zasadzie polecam wszystkim bo jednocześnie będzie dobra średnia w portfelu to i popyt spowoduje wzrost kursu a i o to nam chodzi ! Ale na litość boska nie sprzedawać po niewielkim wzroście bo nigdy się Muza nie wybije. Pozdrawiam myślacych!