Co przemawia za kupnem Maximusa? Już to kiedyś przerabialiśmy, lecz od tego czasu sytuacja uległa dużym zmianom.
1. Spółka jest po dużych wzrostach, ale i ten wzrost został skorygowany do sytuacji początkowej. Jesteśmy niemalże na tym samym poziomie, z którego startowaliśmy. Co ważne, utrzymujemy się ponad wsparciem na 0,38. Tam właśnie ujawnia się popyt.
2. Foneco posiada już niewiele akcji, wątpliwe, aby chcieli sprzedawać akcje po tej samej cenie. Podobnie pani Rusin – świadomość tego, że posiadane akcje kosztowały niedawno ponad 1 zł, raczej nie zachęca do oddawania ponad 50% taniej.
3. Brak zobowiązań i należności długoterminowych.
4. Zarząd szacuje, możliwe do osiągnięcia w roku 2010 przychody na poziomie 680 tys. zł (źr.: raport za III kwartał).
5. „Działania te w dużej mierze nakierowane były na powiększenie dotychczasowego portfela zamówień oraz pozyskanie nowych rynków zaopatrzenia i zbytu. W wyniku tych kroków odbyły się wyjazdy handlowe do wszystkich strategicznych odbiorców, celem omówienia bieżącej współpracy i pozyskania nowych zamówień. Efektem pozostałych negocjacji było uzyskanie wyższych rabatów u producentów, co stworzyło dogodne warunki cenowe nabywanych towarów i sprawiło, iż oferowane przez
Spółkę towary stały się bardziej atrakcyjne cenowo dla wielu nabywców. Udało się także uzyskać wydłużenie terminów płatności, co jest bardzo istotnym elementem warunków handlowych w branży w której Spółka działa.”
6. Spółka rozpoczęła rozmowy w kwestii przejęcia podmiotu, świadczącego usługi budowlane oraz sprzedaż materiałów budowlanych, z obrotami rocznymi na poziomie 2-3mln rocznie.
7. Spółka przyniosła pewną stratę za III kwartał, lecz nie odbiło się to na jej kursie. Można więc stwierdzić, że raport był już wliczony w cenę. W dodatku spółka ma nadpłynność gotówki, za co ją się chwali. Inne spółki z tej właśnie branży posiadają zobowiązania długoterminowe.
8. Podaż ustała całkowicie. Mało kto sprzedaje swoje akcje za 38 groszy, co świadczy też o sile tego wsparcia. Myślę, że wszyscy, którzy obkupili się na ostatniej podbitce sprzedali już swoje akcje, lub czekają na powrót na wyższe poziomy.
9. RSI jest zdecydowanie w strefie wyprzedania. Kwestią czasu jest przejście w strefę wykupienia.
10. Na wykresie tygodniowym można mówić o formacji spodka. Jeżeli owa formacja zostanie potwierdzona obrotami i ruchem horyzontalnym, możliwy jest powrót na poprzednie poziomy.
Jak to określił jeden z moich znajomych, Maximus jest spółką jakby „domową”. Od niej rozpocząłem pisanie mojego blogu i niejednokrotnie dała ona zarobić. Myślę, że obecnie jest warta uwagi przede wszystkim ze względu na swoje wyprzedanie, a dno znalazła na poziomie 0,37/38. W dodatku fundamentalnie też nie jest źle. Strata stratą, lecz spółka cały czas poszukuje nowych klientów i partnerów handlowych. Pierwszymi skutkami było właśnie otrzymanie wyżej wspomnianych rabatów.
Jak widać wiele rzeczy przemawia za kupnem Maximusa. Spółka jest niedowartościowana (cena emisyjna 55 groszy). Nie ma co razić się arkuszem zleceń, ponieważ wraz ze wzrostem kursu inwestorzy przekładają zlecenia poziom wyżej.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji wszystkich akcjonariuszy :) Wszak tych mało, a więc tych co kupili i kupią;) Ja kupiłem pakiet startowy, ale pewnie jeszcze dobiorę