wychodzi na to, że nasz kupiec nie ma zbyt dużo czasu na wielotygodniowe, czy wielomiesięczne zbieranie, tylko po chwilowym odpuśzczeniu ssania, żeby za szybko nie rosło, znów przystąpił do zakupów; mam tylko nadzieję, że wykorzysta to wielu o słabych nerwach, żeby opuścić z jakimś tam zyskiem pokład, żeby nam nie psuli notowań, jak będzie rosło poprzez 12, zł, 15 zł, do 20 i wyżej;
skoro przystąpił znów do zakupów tak szybko, jestem przekonany, że teraz już nic tego nie zatrzyma :)
szkoda, że jutro piątek , bo ładnie rosło - a ostatni dzień w tygodniu raczej tego nie powtórzy, chyża że w przyszłym tygodniu coś się ma pozytywnego wydarzyć.....
Wykres w cenach zamknięcia wygląda imponującą. Jutro sądny dzień.
Patrząc na zachowanie popytu, sukcesywny wzrost cen przy sporych obrotach, powinniśmy zanotować średnioterminowy szczyt.
To można jeszcze dokupić liczac na jakis dodatkowy zysk. dobrze że nie sprzedałem choć juz troche miałem dość trzymania i zadnych ruchów.Teraz trze ba trzymać , moze wreszcie coś zarobimy
jak zaczną grzać i widłować to chyba się skrócę. komu to przeszkadzało że cpykało sobie po cichu? nie lubię tłumu bo można dostać nie wiadomo ską i nie wiadomo od kogo. Jakiś szacher macher z kolegami w mediach się obkupił i zysk sobie pompuje.