Magdalena Brzózka, portalspozywczy.pl
26-10-2009, 11:41
W 2008 roku rybny Graal miał 12,4 mln zł zysku netto. W tym roku nie będzie aż tak kolorowo. Jednak po słabym pierwszym półroczu rybna spółka powoli odrabia straty. Zysk z trzeciego kwartału pokryje stratę z pierwszych sześciu miesięcy roku, a cały rok Graal zakończy symbolicznym zyskiem.
- Nie mamy oficjalnych prognoz, ale liczymy, że cały rok zakończymy z kilkoma milionami zysku netto - mówi Robert Wijata, członek zarządu Graal.
W pierwszym półroczu Graal miał 212, 7 mln zł przychodów ze sprzedaży i blisko 2 mln zł straty. - Początek tego roku był dość ciężki dla całej branży. Wahania waluty spowodowały, że podrożało wszystko. Nie tylko surowiec ale i opakowania. W związku z tym my byliśmy zmuszeni podnieść ceny naszych produktów o kilka do kilkunastu procent - mówi Robert Wijata.
Jednak Graal ma również powody do zadowolenia.
- W pierwszym półroczu zanotowaliśmy dwucyfrowy wzrost sprzedaży. Liczymy na podobny dwucyfrowy wzrost przychodów na koniec tego roku - mówi Robert Wijata.
Jego zdaniem szeroka oferta asortymentowa pomaga spółce w zwiększaniu sprzedaży. - Posiadamy produkty ze wszystkich kategorii z branży rybnej. Spadek sprzedaży w jednym segmencie rynku rekompensuje nam wzrost sprzedaży w innej kategorii - mówi Robert Wijata.
i jeszcze z Pulsu Biznesu:
PB
Perspektywa powrotu złotego do siły podobnej do tej, jaką widzieliśmy w I połowie 2008 r., to zagrożenie dla polskich eksporterów. Według badania Narodowego Banku Polskiego, dla większości firm obecnych na zagranicznych rynkach działalność stanie się nieopłacalna, kiedy kurs EUR/PLN zbliży się do 3,70. Tak przynajmniej deklarują dziś ankietowani przez NBP przedsiębiorcy.
- W planach uwzględniamy umocnienie złotego. Przewidują to wszyscy analitycy. Dla importera netto, którym jesteśmy, będzie to korzystny czynnik, głównie ze względu na spadek cen surowców, opakowań czy towarów - mówi Pulsowi Biznesu Robert Wijata, członek zarządu Graala, największej rybnej firmy w Polsce. PJ,
Jeden grubas trzyma za ryj i nie da urosnac spolce, moze przyszly rok bedzie lepszy, ale prawda ze papier warto pomalu zbierac, ja tak czynie i poczekam.