Ostatnio pojawiały się same pozytywne rekomendacje w Parkiecie, w Tvn i Pulsie Biznesu.
Coraz więcej o spółce się pisze i jak wiadomo III i IV kwartał będzie dobry - pytanie do jakiego poziomu ma szanse urosnąć kurs do końca roku?
Może skończy tylko na 11 zł czy może raczej na 17 zł ?? - Miejsce do wzrostu ma duże patrząc po wskaźniku C/WK ale z giełdą różnie bywa. Dość duży ff powoduje, że musiałby kupować ktoś większy i chyba od tego zależy cena - choć ostatnio ktoś postawił na kupno batonik 39 tyś akcji więc może jednak ktoś chce skupować pod wyniki.
Jeśli pokaże zapowiadane zyski w III kwartale to powinno być dobrze.
dodatkowo graalowi sprzyja powoli spadające euro które jutro może po przebiciu dolnego wsparcia ostro zanurkować. Na PGE zapowiada sie spora redukcja to odpowiednio dużo złotowek musi zostać zakupionych w najbliższym czasie. Dla niewtajemniczonych przypomne że graal lubi tanie euro. Na pb pl nie odpowiedzieli jeszcze jak bardzo jest od niego uzależniony. Ostatnie wyniki pokazały że przy 4,45 jest w stanie pokazać dodatni wynik to tym bardziej przy obecnym kursie.
Z tym batonikiem na kupno 39k akcji po 8,98 to byłem ja, ale już wycofałem pieniążki ponieważ doszedłem do wniosku, że lepiej kupić nieruchomość, bo firma, która ma ROA i ROE poniżej średniej nie wróży dobrze na przyszłość
pozdrawiam
Najpierw poczytaj rekomendacje BGZ, a potem sie zastanow ile to jest warte i dlaczego ma rosnac, gruby trzyma kurs za morde i zaden leszcz tego nie ruszy, ale jak pierdykna to nikt nie zdazy sprzedac i juz beda po 4 zl ?
czytaj sobie dalej rekomendacje, rekomendacje sa dla leszczy od których fundy/instytucje odkupuja lub sprzedają i zostawiaja ich z ręką w nocniku. Tak jak rekomendacja dla lotosu za 0 zeta. Spojrz jak sie zmianiały rekomendacje i wtedy zastanow sie na ich sensem. Poza tym rekomendacje sprzed pol roku sa juz nieakutalne. Wtedy euro chodzilo po 4,8
Dziś w pulsie biznesu można przeczytać artykuł o branży rybnej. Wydźwięk pozytywny o Graalu i Seko i lekko mniej o Wilbo ale też ok.
Po raz kolejny dyrektor finansowy zapowiada zniwelowanie straty już w III kwartale, cieszy się ze stabilnego kursu euro i zapowiada spory zysk na koniec roku.
Nie znalazłem na stronie pełnego tekstu artykułu ale część jest tu:
chciałbym poznać podstawy rekomendacji BGZ. 4pln to przecież oznacza bankrutctwo.
Trzymam Graala bo uważam, że C/wk przy dobrych wiatrach nie powinna być wielkim osiągnięciem. Jest ciągle dużo znaków zapytania i dlatego jest jak jest.
Rekomendację po 4 zł znalazłem na stronach BGŻ z datą marcową a wtedy mieliśmy słaby I kwartał i słabe wyniki. Do tego WIG był na minimach a Euro na maksimach.
Dla odmiany jeszcze kilka dni temu przeczytałem w papierowym Pulsie Biznesu rekomendację zupełnie odwrotną. Tam analityk wskazywał gwiazdy jesieni i zwrócił uwagę na Graala, spółka według niego ma szanse dać nieźle zarobić do końca roku.
C/WK jest niska to prawda i to odzwierciedla wyniki i kondycję spółki na koniec półrocza ale już w raporcie za III kwartał powinno się kilka wskaźników zmienić - może pojawi się już nawet zysk po 3 kwartałach (a po 4 będzie na 100 %).
Niewykluczone, że ktoś da jeszcze rekomendację z ceną niższą niż 10 zł - ale tak naprawdę to analitycy piszą tak jak im odpowiada.
C/WK owszem może się pojawić ale zyski powinny być na poziomie 5 mln na kwartał a do tego jeszcze trochę brakuje. Cena 17 zł jest jednak realna już w marcu.
Najgorsze już za spółką i kurs powinien spokojnie rosnąć.
Szefowie rybnych spółek mają dobre humory
Magdalena Graniszewska
Puls Biznesu, pb.pl,17.10.2009 16:43
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
7709d0cd-40e6-4b14-9d4d-7a3d92f4d170
Po III kw. nastroje w Graalu i w Seko poprawiły się. W Wilbo mniejszy optymizm — za nim trudny okres.
Przetwórcy ryb już prawie zapomnieli o czarnych miesiącach z początku roku. Niepokojąca była wtedy zarówno słabnąca rentowność, jak i ryzyko utraty płynności przez odbiorców. Dziś rynek wygląda inaczej.
Było nieźle
Rybne spółki właśnie zamknęły trzeci kwartał, który tradycyjnie wypada słabo w tej branży. Nastroje są nie najgorsze.
— Kryzys zaczyna ustępować, a zmianę widać przede wszystkim w nastawieniu klientów. Już drugi kwartał był dla nas dobry, a w trzecim kontynuowaliśmy poprawę — mówi Robert Wijata, członek zarządu Graala, największej rybnej firmy w Polsce.
Szacuje, że trzeci kwartał wypadł na tyle korzystnie, że Graalowi udało się zniwelować stratę netto z pierwszego półrocza (spółka była 2,3 mln zł pod kreską). Jeśli chodzi o sprzedaż, to dynamika wzrostowa została zachowana w stosunku do zeszłego roku.
— Jako że czwarty kwartał jest tradycyjnie najlepszy dla spółek rybnych, cały rok z pewnością zakończymy z wyraźnym zyskiem netto — deklaruje Robert Wijata.
Podobny optymizm widać w Seko.
— Sprzedaż i zysk netto będą wyższe w porównaniu z trzecim kwartałem ubiegłego roku. Podtrzymuję więc plan osiągnięcia w tym roku 112 mln zł przychodów i 4,6 mln zł zysku netto — zapewnia Kazimierz Kustra, prezes i właściciel Seko.
Waluty nie szalały
Graal cieszy się głównie z obecnej sytuacji na rynku walutowym.
— Waluty ustabilizowały się w porównaniu z początkiem roku, a to dobra informacja dla importera netto, którym jesteśmy. Kurs złotego decyduje bowiem o cenach nie tylko surowca, ale również opakowań — zauważa Robert Wijata.
Neutralnie do kwestii walut podchodzi Seko.
— Konsekwentnie zwiększamy eksport po to, by w sposób naturalny zabezpieczał nasze wyniki. Wynosi obecnie 7 proc., wobec 4,5 proc. przed rokiem — podkreśla Kazimierz Kustra.
Wyniki jego firmy podbija dodatkowo stacja benzynowa, która działa na terenie hurtowni ryb.
— Jest na niewielkim plusie, ale jej główną zaletą jest wysoka płynność finansowa — zaznacza Kazimierz Kustra.
Graala cieszy również fakt, że udało się podwyższyć ceny produktów, dzięki czemu marże wzrosły. Ile wynoszą po trzecim kwartale? To na razie tajemnica.
— Naszym celem jest powrót do marży brutto na sprzedaży na poziomie 21 proc., co powinno się udać w 2010 r. Naszym strategicznym celem jest również osiąganie rentowności netto w wysokości 6 proc. To zajmie nam trzy-cztery lata — zapowiada Robert Wijata.
Wilbo miało trudniej
Nieco gorsze nastroje panują w Wilbo. Miniony kwartał prezes Leszek Stypułkowski określa mianem "trudnego", ale owocnego. Przyczyny?
— Po pierwsze, przenosiliśmy w tym czasie do nowej hali nasz zakład mrożonkowy, co zakończyło się sukcesem. Po drugie, przeprowadziliśmy rebranding marki Neptun. Wreszcie po trzecie, zamknęliśmy projekt przejęcia niemieckiego przedsiębiorstwa, na który ponieśliśmy wydatki. Projekt zakończył się fiaskiem z uwagi na odmowę finansowania przez bank — wyjaśnia Leszek Stypułkowski.
Ale to nie wszystko. Prezes skarży się również na wojnę cenową.
— Wydaje się nie mieć końca. Naszą odpowiedzią jest koncentracja na produktach markowych, które mają wyższe ceny — dodaje Leszek Stypułkowski.
Dlatego zysk netto Wilbo w trzecim kwartale będzie porównywalny z tym sprzed roku (0,37 mln zł). Cały rok spółka zamknie z 1 mln zł na plusie, ale na tym wyniku może jeszcze zaważyć ewentualna akwizycja. Wilbo negocjuje bowiem przejęcie polskiej firmy rybnej i ma nadzieję, że dopnie ten projekt do końca roku.
Po IIIQ będą mieli mały zysk, a na koniec roku w sumie z 3 mln, co da c/z w ok. 20. Jak dla mnie wszystko jest już w cenie i dlatego graal nie pofrunął jak inne spółki od dołków po 300, 400%. Ja uważam, że prędzej zobaczymy 8 zł niż 11. Już ktoś się wypowiedział, że tegoroczne szczyty mamy za sobą, czyli 10,55 i 10.56. Przychylam się do tej opinii, akcji graala w tej chwili nie posiadam.
Sensownie to napisałeś. Ja mam inne zdanie co do kursu. C/Z = 20 nie jest co prawda wysoka ale pamiętaj, że kupujemy przyszłość - a w przyszłym roku powinno być lepiej i wskaźniki będą lepsze.
Na wigu jest dużo spółek mających słabsze wyniki a wycenianych wyżej - popatrz na C/WK Graala - jest jedną z 5-6 najniższych na całej giełdzie. Przy zyskach osiągnięcie C/WK na poziomie 0,6-0,7 nie powinno być problemem.
C/WK > 1 jest nieosiągalna do momentu zysków na poziomie 20 - 24 mln rocznie - ale w przyszłym roku powinni być już bliżej - 12 - 15 mln jest bardzo realne.