i właśnie z takimi ludźmi można żeglować po oceanach świata! Panie doktorze! jak to czasami niewiele potrzeba w ciemności sztormu żeby odnaleźć kurs. i choćby po skałach! tak to można żeglować! Dziękuję z serca czy to za światło latarni czy też biało zielone pozycyjne. Regaty trwają dalej.
Stanor byku! Jeszcze się tu taplasz i wypatrujesz latarni? Nie podobne do Ciebie. Jest taki poemat gdzie podmiot liryczny używa porównania, aby skrytykować życie poświęcone tylko sobie i podkreślić, że dopiero wspólne działania i jedność przynoszą prawdziwe szczęście. Ale jest w nim o rozbitku (samotnym płazie w skorupie) który utożsamia pękającą bańkę w zderzeniu z kamieniem/opoką.
widzisz Panie Jacku Marku, jak ktoś za młodu nie miał na mapę to sie nauczył nawigować na kurs pilotażowy. A robi się to tak : bierzesz kartkę i rysujesz z głowy linie brzegową, następnie robisz wszystko jak na prawdziwej mapie tylko z poprawka. Po jakimś czasie widzisz latarnie. Bierzesz kurs po dnie i na przecięciu znajdziesz pozycję. Później już ogólnie. Gdzieś dopłyniesz.