Karski jest podliczony - 1,3mld+, a to jedynie nodszkodowanie należne Australijczykom.
Straty związane z zamknięciem kopalni Dębieńsko mają wymiar zarówno ekonomiczny, jak i społeczny, a obecnie wiążą się również z potencjalnymi kosztami międzynarodowego arbitrażu.
Główne straty i konsekwencje obejmują:
Utrata miejsc pracy: Likwidacja kopalni w 2000 roku była dużym wstrząsem dla lokalnej społeczności i oznaczała utratę zatrudnienia dla wielu mieszkańców gminy Czerwionka-Leszczyny i okolic.
Degradacja infrastruktury: Budynki oraz pozostała infrastruktura po nieczynnej kopalni niszczeją, co prowadzi do utraty wartości majątku i negatywnie wpływa na estetykę krajobrazu.
Utracone zyski z wydobycia: Pod ziemią pozostało kilkaset milionów ton węgla wysokoenergetycznego dzisiaj oszacowane na 100 miliardówzłotych, które mogły by być eksploatowane przez kilkadziesiąt lat, generując dochody dla regionu i kraju.
Koszty arbitrażu międzynarodowego to nie tylko wyżej wspomniany Karski. Polska przegrała w arbitrażu międzynarodowym z firmą GreenX Metals Limited (wcześniej Karbonia PL, zależna od NWR) w sprawie złoża Dębieńsko. Inwestor, który uzyskał koncesję na rozpoznawanie złoża, a następnie spotkał się z odmową udzielenia koncesji na wydobycie, domagał się odszkodowania. Potencjalne straty z tego tytułu mogą sięgać ponad 2 miliardy złotych.
Wyzwania społeczne i transformacja: Choć gmina z czasem poradziła sobie z wyzwaniami po zamknięciu kopalni, początkowy okres wiązał się z koniecznością restrukturyzacji gospodarki regionu i zmianą profilu zawodowego mieszkańców.
Decyzja o likwidacji kopalni wynikała z jej trwałej nierentowności oraz wyczerpania części zasobów zalegających w korzystnych warunkach, co miało miejsce w ramach szerszego programu restrukturyzacji górnictwa.

https://nettg.pl/gornictwo/208754/czy-znajda-sie-winni-wpadki-stulecia-na-razie-za-fatalne-decyzje-solidarnie-zaplacimy-wszyscy

No i grudzień, tj. ostatni miesiąc roku przełomu Tuska. Oczywiście nikt nie został rozliczony, ale są cudownie oczyszczeni. Przede wszystkim bezpieczeństwo! A Dębieńsko wciąż leży odłogiem...