,,Wojna w Ukrainie. Rosja gotowa do wznowienia rozmów
Rosja zadeklarowała, że jest gotowa do wznowienia rozmów z Ukrainą w Stambule. Taką deklarację złożył, cytowany przez agencję Reutera, Aleksiej Poliszczuk, dyrektor II departamentu ds. państw regionu WNP w MSZ Rosji."
Może już niedługo dojdą do porozumienia.

Widzę twardy, że znowu masz pełno akcji, z którymi nie wiesz co zrobić i żyjesz marzeniami:)

Już nawet Rubio wspomniał o tym, że oddanie Donbasu nie wchodzi dla Ukraińców w grę, a ty się łudzisz, że jest możliwe jakieś porozumienie na tym etapie wojny? Już nie wspominam o innych żądaniach jak: redukcja armii, wprowadzenie obowiązkowego rosyjskiego, gwarancja że Ukraina nigdy nie wejdzie do NATO, czy "uczciwe" wybory czyt. kontrolowane przez służby rosyjskie jak referenda na zdobytych obszarach.

Jak Rosja rzeczywiście zacznie gospodarczo gryźć glebę, to może wtedy pójdzie na jakieś porozumienie. Już nawet Trump to zrozumiał, dlatego strzelił do nich sankcjami. Co prawda jak dalej tak będzie zwalniał różne kraje jak np. Węgry i Niemcy, to z tych sankcji zostanie wydmuszka, ale na razie na Indie i Chiny nawet to podziałało.

Jeżeli chodzi o "nieskończone zasoby ludzkie" Rosji, to widać po ostatnich ustawach tam, że z tym tez jest krucho - wprowadzili całoroczny pobór i skierowali rezerwistów do pilnowania instalacji na tyłach. Skończyło się już mięso armatnie na prowincji i pieniądze na bonusy zachęcające do wstępowania do armii.

Trzymaj kciuki za Ukrainę, żeby rozpoczęli masową produkcję tego Flaminga, to może doczekasz się realnych rozmów jak zaorają połowę rafinerii w Rosji.

O moje akcje się nie martw.
Prawie 4 lata wojny a to już końcówka a więc zyski będą ogromne.
Ja wierzę że niedługo zaczną się negocjacje pokojowe. Może po zajęciu Pokrowska aby mieli się czym pochwalić przed narodem rosyjskim.
Sankcje nałożone na Rosnieft i Łukoil pięknie działają co widać po Indiach i Chinach.
Nawet w Iranie Łukoil zawiesił działalność w największym polu naftowym West Qurna bo Iran boi się sankcji i zawiesił płatności.
Dodatkowo mają non stop rozwalane jakieś rafinerie i fabryki broni. Tak że może zaczną myśleć o porozumieniu.
Odnośnie żądań Rosji to zawsze stawia się większe aby było z czego zejść w czasie negocjacji.
Ukraina też chyba już chętna do porozumienia bo młodych puścili za granicę i nie ma kto zastąpić starych lub tych co zginą lub są ranni.
No i ciągle tracą jakieś nowe tereny.
Co prawda nieduże ale zamiast odbiać to tracą.
Tak że jestem dobrej myśli.
Pokój coraz bliżej.

Pokój jest zawsze "coraz bliżej", bo wraz z upływem czasu wojna wyczerpuje obie strony - to jest truizm;)

Mój wpis odnosi się do Twojej nadziei, że wznowią rozmowy teraz w tym momencie. Moim zdaniem na razie na to nie ma szans. Jak trafnie zauważyłeś Rosja musi mieć z czego schodzić w negocjacjach, a terytorialnie jednak jeszcze nie objęła całego Donbasu. Jak go zdobędzie w 100% to pewnie wtedy zaczną się poważne negocjacje, szczególnie jeżeli zajmą linię umocnień i pokój będzie bardziej służył nim niż Ukrainie.

Rosja jeszcze nie odczuwa aż tak sankcji i ma poduszkę tak na rok działania - no chyba że Ukraina jeszcze bardziej zintensyfikuje ataki na rafinerie ale do tego trzeba pieniędzy i sprzętu.

Pomijasz też jeden ważny aspekt - zdolność Rosji do amortyzowania trudności gospodarczych. W Europie jakby się pogorszył poziom życia tak jak w Rosji to już miałbyś powszechny strajk i pokój. Ale tam jest inny model rządów i inna mentalność ludzi. Poza tym widać że Putin teraz maksymalnie przykręcił śrubę przeciwnikom wojny. Aresztują już nawet artystów śpiewających piosenki na ulicach.

Tam musi być zapaść strukturalna, żeby coś się zmieniło w sposobie myślenia. Już są tego pierwsze oznaki, no ale niestety nasz kolega Trump co chwilę osłabia sankcje na Białoruś otwierając furtkę Rosji do sprowadzania niezbędnego sprzętu naprawczego chociażby do rafinerii, bo dalej marzy mu się Nobel i chce się pochwalić uwolnieniem więźniów politycznych - a Łukaszenka stary lis to wykorzystuje bo co mu tam uwolnienie więźniów, jak zaraz sobie nałapie nowych? A jako pośrednik sporo zarabia.

Trump jak zwykle jest niekonsekwentny w swoich działaniach - no i widać, ze po tych sankcjach dał sobie spokój z Ukrainą. Teraz jego oczkiem w głowie jest walka z kartelami, co może się przerodzić w wojnę w Ameryce Południowej jak dalej to tak będzie wyglądało.

Podejrzewam, że wrócimy do tej rozmowy dopiero za parę miesięcy.

A po co ma być pokój ? Komu on będzie na rękę ? Może nastanie jak elyta na Ukrainie się nachapie ale narazie chyba nie mają dość. Ps. Trzeba być chyba niezłym hazardzistą żeby kupować akcje spółek ukraińskich

Nowy - jak się ciebie czyta to ręce opadają. ,,Po co komu pokój ?"
Czyli dla ciebie lepsza wojna która wykańcza gospodarczo, militarnie i ginie masa żołnierzy ?
Wojna opłaca się jak są przejmowane nowe tereny ( zdobycze) i w swoim kraju jest bezpiecznie.
A tu ani w Rosji anii w Ukrainie nie jest bezpiecznie bo ciągle coś jest rozwalane. Zdobycze terytorialne też znikome a gospodarka wpada w ruinę ze względu na sankcje.
To powiedz mi komu służy ta wojna i dlaczego ma trwać ?
Odnośnie kupowania innych spółek ukraińskich to się nie wypowiadam.
Ale odnośnie Astarty to właśnie jest ten moment gdzie większość myśli pesymistycznie i oddaje za bezcen.
Kupuje się gdy są złe nastroje .
Spółka wypracowywuje mega zyski, płaci dywidendy, inwestuje w nowe zakłady, jest mega transparentna.
Rosja nigdy nie zajmie terenów Astarty bo są daleko od frontu.
Może trzeba będzie jeszcze trochę poczekać ale z perspektywy zysków to nie ma lepszej opcji.
Chyba że wolisz lokatę to proszę bardzo.

No Nowy nieźle bredzi - tak jakby elita ukraińska miała coś do powiedzenia w sprawie tego kiedy będzie pokój. Od razu czuć smród rosyjskiego trolla albo bojówkarza że stajni Brauna. Im nigdy nie jest pod drodze z logiką.

Wojnę wywołała Rosja i to ona może ją zakończyć w każdej chwili. Uwierz mi, że elita ukraińska z miłą chęcią by odetchnęła i zaczęła odbudowywać kraj żeby się rozwijać gospodarczo, a nie dalej się martwiła, że któryś z ich zakładów nie zacznie płonąć.

Mnie bawi, że jak paradoksalnie w końcu na Ukrainie zaczęły normalnie działać służby antykorupcyjne i wykryły korupcję na najwyższych szczeblach, to teraz pojawiają się obawy, że UE przestanie ich finansować. Jak dla mnie fakt, ze służby tam działają i nie boją się prezydenta i powiązań z nim jest właśnie przykładem na to, że zaczynają powoli wychodzić z mentalności homo sovieticus. W Rosji to mógłbyś sobie pomarzyć o tym, że jakiś organ oskarżyłby osobę bliską Putinowi o korupcję, no ale brauniści i inni ludzie nieprzychylni Ukrainie tego nie widzą. Będą gadali teraz, ze na Ukrainie korupcja i trzeba zaprzestać jej finansowania.

Ja kibicuję Ukrainie - kiedyś Zachód też myślał, ze Polska zawsze mentalnie zostanie w epoce komunizmu, a jednak udało się uwolnić od tego bagażu. Korupcja zawsze jest, była i będzie, grunt żeby ją ścigać i piętnować i żeby istniały organy niezależne od państwa, które mogą to robić. Dobry przykład ten artykuł WP o gruntach do CPK. Przecież tam był wałek na poziomie kwot, które teraz wykryli na Ukrainie i też wielu ministrów było w to zamieszanych. Jakby nie dziennikarskie śledztwo to pewnie dalej nic byśmy nie słyszeli na ten temat.

Dobrze że Zełeński odciął się stanowczo od powiązań i potępił korupcję oraz wskazał nieuchronność kary.
Swoją drogą to tam niezłe powinowactwa były ( ten chrzestnym, ten zięciem , kolegą itp). I jaką pralnię stworzyli.
Na pewno zaszkodzi to Ukrainie w pomocy ze strony UE i USA .
Dlatego należy to wypalić gorącym żelazem. Tylko jak- skoro czmychnęli do Izraela.
Ale dobrze że służby antykorupcyjne działają i nie boją się nawet prezydenta ( jak nadmieniłeś).