problem w tym, że to nikogo na forum nie interesuje ;) Gdyby tak było, kupiliby na rok, zajęliby się pracą, rodziną, ect...bez zaglądania na forum. Siedzą tu nałogowcy szukający adrenaliny dla kory mózgowej. Spada źle, ale trzeba walczyć, rośnie -super będę bogaty, no i najważniejsze - miałem rację! Byle nie stagnacja, bo ta oznacza frustrację. Ja 20% mam na grę, 80% jako inwestycję long-term. Posiłkuję się AT, wyznaczając poziomy wsparć, oporów itd. To dobre rozwiązanie - polecam.