Bo prezes chce być nudny, a od nudy kurs nie urośnie. Deklarowane kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów zysku na kwartał nie robi wrażenia na inwestorach. Co z tego że za chwile pewnie portfel porządnie spuchnie, jak wyniki z tego będą co najwyżej 150 baniek rocznie (tak mi wychodzi z interpretacji jego wypowiedzi). Przy każdym podpisywanym kontrakcie zapewne kursik mocno podskoczy by po czasie swobodnie sobie opadać. Nie chce już wspominać o Puławach w sądzie