ale strzeliłeś , rosyjski gaz 3 razy tańszy , ropa też tańsza , prąd mógłby być 5 razy tańszy , europejska i nasza gospodarka w dużym kryzysie , zamykają się firmy , konkurencyjność do reszty świata żadna , no i wisienka na torcie - będziemy finansować wojnę do ostatniego żołnierza ukraińskiego , a potem i tobie dadzą szansę się wykazać.
Dlatego, że jest rządzona przez totalitarystyczny reżim i wykazuje imperialistyczne zapędy, atakując kolejno sąsiadujące ze sobą kraje, od Czeczenii, po Gruzję i Ukrainę.
Wszyscy handlowali z Rosją, tak jak z innymi krajami, jednak projekt pod nazwą Nord Stream był elementem finansowania Rosji w konkretnym celu. Układ niemiecko rosyjski skierowany ściśle przeciwko krajom Europy Wschodniej. Jak ktoś celnie porównał do nowego paktu Ribbentrop Mołotow. O ten handel chodzi.
Nie. Nie był skierowany przeciwko nikomu, tylko skierowany na tanie paliwo dla Niemiec i krajów Europy Zachodniej bez pośredników tranzytowych, byliśmy więc poszkodowani, jako efekt uboczny. Schröder szczerze to podsumował - po prostu nie obchodziło go zdanie Polski. Niemcy realizowały swój interes, tak, jak go wtedy rozumiały i była to polityka błędna, bo uzależnianie się od rosyjskich surowców przyniosło bolesny efekt w postaci konieczności nagłego się od nich odcięcia. Porównanie do Paktu Ribbentrop-Mołotow to brednie, na jakie zdobyć się może tylko prawicowe 0.
>>Niemcy realizowały swój interes, tak, jak go wtedy rozumiały<<
To znamienne z tym rozumieniem. Wszystko można tym wytłumaczyć. Tusk też stosuje prawo tak jak je rozumie.
>>Nie był skierowany przeciwko nikomu, tylko skierowany na tanie paliwo dla Niemiec i krajów Europy Zachodniej bez pośredników tranzytowych<<
Ale już dla Polski, Ukrainy i innych państw naszego regionu to Niemcy miały być pośrednikiem, któremu mielibyśmy za to pośrednictwo konkretnie płacić. Niemcy miały być dealerem ruskiego gazu na Europę. To jest sedno NS i NS2.
I miało to być główne finansowanie Putina, który z tego się zbroił.
Równolegle niemieccy żołnierze mieli szkolić ruskich.
Niemieccy wojskowi zamierzali uczyć Rosjan, jak skutecznie prowadzić działania wojenne. Plany te zniweczyła aneksja Krymu – ujawnia tygodnik „Der Spiegel”.
Publikacja: 10.10.2025 19:00
W 2008 roku w Bukareszcie odmówiono Ukrainie i Gruzji wejścia na ścieżkę przyjęcia do NATO – po części także ze względu na sprzeciw ówczesnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kilka miesięcy później Rosja wygrała wojnę w Gruzji, która ujawniła jednak fatalny stan rosyjskiej armii – pisze w najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”. Władimir Putin podjął wtedy decyzję o kompleksowej modernizacji sił zbrojnych.
Pożądanym partnerem w tej współpracy modernizacyjnej były Niemcy, a ówczesny niemiecki rząd „odpowiedział wówczas na prośbę Putina z nastawieniem więcej niż pozytywnym” – czytamy. Tygodnik przypomina, że ta „bezprecedensowa” współpraca zakończyła się dopiero wtedy, „gdy nie było już innego wyjścia” – czyli gdy w marcu 2014 roku Putin zaanektował Krym.
Co jest znamienne, pyto? To, że nie jesteś w stanie pojąć że Nord Stream nie był żadnym Paktem Ribbentrop-Mołotow i nie można go wpisać w męczeńską narrację krzyżowanej Polski, która tak uwielbia prawactwo, tylko wyrachowanym dealem gospodarczym, obliczonym po prostu na tanie paliwo? To są oczywistości.
A jak się to odbywało? Różnymi rurociągami byleby z Rosji.
Umowa Pawlaka do 2037?
To była kapitulacja - tak o negocjacjach wieloletniej umowy gazowej prowadzonych przez rząd PO-PSL. "W strategicznym obszarze bezpieczeństwa państwa wykonano całą serię niezrozumiałych ruchów, by zadowolić Moskwę" - czytamy.
Śmieszne jest swoją drogą to święte oburzenie prawactwa, że Niemcy MIAŁY CZELNOŚĆ budować Nord Stream, bo było to ich interesie, a Polska została OSZUKANA, bo nie mogła na tym zarobić XD Co ty sobie myślisz, że Polska kogoś poza Polakami obchodzi i każdy będzie się zastanawiał nad naszym losem? Każdy kraj realizuje bezwzględnie interes swojego kraju, tak jak go rozumie. Agresywna (w dodatku błędna i głupia) polityka Trumpa wobec swoich sojuszników jest tego najlepszym przykładem.
Nord Stream budowała przede wszystkim Rosja i jest to przede wszystkim projekt Gazpromu. Niemcy dołączyły do projektu przyjmując propozycję Rosji i wprowadzając byłego kanclerza do zarządu spółki. Na tym polega nowy pakt Ribbentrop Mołotow.
Wiesz kto w Polsce głośno chyba jako pierwszy porównał NS do paktu Ribbentrop Mołotow? Nie pamiętasz, czy nie chcesz pamiętać? RADEK SIKORSKI.
Neumärker, pytany o znaczenie tej daty dla stosunków polsko-niemieckich, przyznał, że zbyt długo wzrok Niemiec na wschód skierowany był na Moskwę. „Wszystko było podporządkowane dobrym relacjom z Rosją, a często wyrażane obawy i lęki Polski oraz krajów bałtyckich nie spotykały się ani z empatią, ani z powagą
Ponownie podkreślam, że nie ma ŻADNEJ analogii do Paktu Robbentropp-Mołotow, a ten projekt był motywowany kupowaniem taniej energii przez Europę Zachodnią, dzięki ominięciu krajów transferowych.
Musisz też zrozumieć, że zdanie polityków, których sądzisz że wspieram, nie jest dla mnie żadną wyrocznią, ponieważ inteligencja ma to do siebie że dokonuje samodzielnych krytycznych analiz I wysuwa własne wnioski.
Nie podałeś żadnego bezpośredniego źródła do wypowiedzi którejś z tych osób, w której Sikorski lub ten drugi nazwali by tak NS2. Sądzę więc że klasycznie kłamiesz. Zwłaszcza w przypadku Neumärkera.
Jednak nawet jeśli któryś z nich użył takiej analogii, to już wyjaśniłem, że moje zdanie jest takie, jak przedstawiłem i nie jest dla mnie żadną ujmą, że ktoś twierdzi inaczej. Albo tak mówi dla celów politycznych.
Neumärker, pytany o znaczenie tej daty dla stosunków polsko-niemieckich, przyznał, że zbyt długo wzrok Niemiec na wschód skierowany był na Moskwę. „Wszystko było podporządkowane dobrym relacjom z Rosją, a często wyrażane obawy i lęki Polski oraz krajów bałtyckich nie spotykały się ani z empatią, ani z powagą, Nord Stream 2 jest tego najlepszym przykładem. Jakiekolwiek porozumienie między Berlinem a Moskwą przypomina tym państwom o 23 sierpnia i władzy supermocarstw nad rzekomo małymi sąsiadami. Brak wiedzy w Niemczech i brak uznania tej części niemieckiej odpowiedzialności martwi naszych wschodnich przyjaciół i partnerów w UE i NATO” – powiedział historyk.
To jest opinia historyka niemieckiego, a porównanie nie jest w sensie dosłownym, ale w sensie znaczenia geopolitycznego.
Zarówno pakt Ribbentrop–Mołotow (1939), jak i projekt Nord Stream (XXI w.) zostały zawarte bez udziału krajów regionu, mimo że bezpośrednio wpływały na ich bezpieczeństwo i interesy.
W obu przypadkach decyzje podjęły Niemcy i Rosja, czyli dwa największe mocarstwa regionu, omijając Polskę, Ukrainę, kraje bałtyckie itp.
W obu przypadkach można mówić o dwustronnym układzie Berlina i Moskwy, który marginalizował innych.
Nord Stream, jako gazociąg biegnący po dnie Bałtyku, omijał tradycyjne szlaki tranzytowe przez Polskę i Ukrainę, co odbierano jako próbę obejścia ich wpływu — podobnie jak w 1939 r. ich granice i suwerenność zostały zignorowane.
Zarówno pakt, jak i gazociąg stały się symbolami niemiecko-rosyjskiego porozumienia, które często budziło niepokój w Europie Środkowo-Wschodniej.
W obu przypadkach dominowało przekonanie, że współpraca gospodarcza/polityczna między Berlinem a Moskwą może odbywać się kosztem mniejszych państw regionu.
Pakt z 1939 r. miał charakter militarny i polityczny, Nord Stream — gospodarczy i energetyczny, ale w obu przypadkach chodziło o kontrolę nad Europą Środkową i zabezpieczenie własnych interesów.
Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz, to ja już nie poradzę. To musi być specjalista w konkretnej dziedzinie.
„Wszystko było podporządkowane dobrym relacjom z Rosją, a często wyrażane obawy i lęki Polski oraz krajów bałtyckich nie spotykały się ani z empatią, ani z powagą, Nord Stream 2 jest tego najlepszym przykładem. Jakiekolwiek porozumienie między Berlinem a Moskwą przypomina tym państwom o 23 sierpnia i władzy supermocarstw nad rzekomo małymi sąsiadami. Brak wiedzy w Niemczech i brak uznania tej części niemieckiej odpowiedzialności martwi naszych wschodnich przyjaciół i partnerów w UE i NATO” – powiedział historyk.
Nie ktoś "przypomina" ale sytuacja (zarówno pakt Ribbentrop Mołotow jak i prijrkt6i nazwie Nord Stream) "przypomina" tym państwom, jak powiedział ten niemiecki historyk. Jednak bez specjalisty się nie obejdzie.
"Dałem ci przykłady osób, które nie mają wątpliwości, że to jest nowy pakt Ribbentrop Mołotow. Np. Radek Sikorski czy niemiecki historyk Neumärker."
Następnie wstałeś fragment wywiadu, z którego absolutnie nie wynika, by Neumärker miał takie zdanie, a wynika jedynie to, że relacjonował takie poglądy.
Następnie odbył się festiwal bełkotu od rzeczy w czasie którego nie byłeś w stanie zrozumieć, jak bardzo jesteś ograniczony intelektualnie.
>>Następnie wstałeś fragment wywiadu, z którego absolutnie nie wynika, by Neumärker miał takie zdanie, a wynika jedynie to, że relacjonował takie poglądy<<
Problem dla ciebie jednak jest taki, że to były słowa tego historyka i nie wiem skąd wywnioskowałeś, że on kogoś relacjonował. Jak byk, jest to cytat jego wypowiedzi.
Radek Sikorski też tak powiedział, choć nie łącz go z wypowiedzią niemieckiego historyka. Masz jakąś straszną wewnętrzną blokadę.
Wywnioskowałem to z treści tej wypowiedzi, która nie budzi żadnych wątpliwości interpretacyjnych.
"Jakiekolwiek porozumienie między Berlinem a Moskwą PRZYPOMINA TYM PAŃSTWOM o 23 sierpnia i władzy supermocarstw"
Mam 10 raz tłumaczyć że to jest relacja czyichś poglądów (w tym przypadku, wedle autora tych słów - pewnych państw) a nie wyraz osobistych poglądów autora tych słów?
To jest naprawdę niewiarygodne, jak ty skończyłeś podstawówkę.
Jest na odwrót, a to że nie jesteś w stanie przyznać się do oczywistego błędu świadczy o tobie jak najgorzej, nawet gorzej niż to, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Stanu rzeczy nie zmieni też to, że zawsze postanowisz dać komentarz na końcu.
UE chce całkowitego zakazu importu ruskiego gazu... od 2027 roku. Oczywiście kto to wymyślił? Niemcy. Dlaczego nie id już, nie od zaraz, nie ud wczoraj?
Bo za dwa lata może skończy się wojna i zakaz można będzie cofnąć.
"Państwa członkowskie chcą jednak pozostawić sobie uchyloną furtkę. Jeśli dostawy energii w jednym lub kilku krajach UE zostaną nagle i znacząco zagrożone, Komisja Europejska ma mieć możliwość zawieszenia planowanego rozporządzenia na określony czas – donosi „Der Spiegel“.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział, że zakłada iż w przypadku działalności w Niemczech Rosnieft otrzyma zwolnienie z nowych amerykańskich sankcji, nałożonych na ten rosyjski koncern naftowy przez administrację USA.
Nie jestem rzecznikiem niemieckiego sądu, który wydał ENA, nie widziałem też dokumentów, z których wynikałaby podstawa prawna uzasadniajaca wydanie ENA. Prawdopodobnie chodziło o zniszczenie infrastruktury krytycznej.
Istotne jest to, że Niemcy jako państwo, są największym w UE pod względem kwot nominalnych wspierającym Ukrainę w walce z Rosją.
>>Niemcy jako państwo, są największym w UE pod względem kwot nominalnych wspierającym Ukrainę w walce z Rosją.<<
I dlatego z taką zaciekłością ścigają Ukraińców podejrzewanych o wysadzenie Nord Stream, ruskiego ruruciogu uszkodzonego na wodach terytorialnych Danii.