Na miejscu spółki wydałbym, niech będzie kilkadziesiąt tysięcy złotych, na niezależnego audytora, który pewnie w ciągu kilku dni byłby w stanie zbadać transakcje i rozliczenia z mkri i wydać stosowne oświadczenie w sprawie głównej tezy.

To nie ma i nie miało znaczenia... Tu pozew tylko o kłamliwe tezy, naruszające dobro spółki i akcjonariuszy... np.. to że cały wzrost to tylko "channel stuffing"... w okolicznościach mających na celu spekulację na akcjach niezgodną z regulacjami KNF na GPW.

Równie skutecznie mogą pozywać o fałszywe tezy tutejszych forumowiczów.

Inna sprawa, że spółka pomogła w tym ataku nie komunikując rzeczywistych przesłanek stojących za wejściem w mkri, sytuacji mkri, zasad współpracy z mkri, wpływu współpracy na sprawozdania....
Potem wychodzi, że w sprzedaży segmentu są meble, należności są bieżące ale trochę jest właściwie przeterminowanych, w pierwszym półroczu marża do mkri to chyba 40% a drugim chyba 12%...

Plany rozwojowe są najważniejsze a te zapowiadają się bardzo dobrze i to broni spółkę... a to jakieś drobiazgi, najważniejszy jest cel jaki osiąga spółką przejmując MKRI a to na pewno nie jest "chanel stuffing" + okoliczności spekulacyjne... Nie wiem czy prawnicy coś zbudują na tej podstawie prawnej ale tak czy inaczej pozew to jeszcze nie wyrok, może być porozumienie jeszcze... i o manipulacje giełdowe i chęć celowej, kłamliwej dyskredytacji aby osiągnąć korzyści, niezgodnie z KNF, można coś wyprodukować..

Szkoda kasy na pozew. Pozywanie podmiotu usa za łamanie regulacji gpw/knf przed polskim sądem? Nie ma takiego miasta Wimington w Polsce. Pozew przed sądem usa. Proponuję przeczytać disclaimer.