Nie po raz pierwszy na konferencjach podawana jest informacja o wpływie opłat licencyjnych na marżę detaliczną. Narracja brzmi tak. Opłata licencyjna wynosi 6% wartości sprzedaży detalicznej. Jednocześnie pada stwierdzenie, że opłata licencyjna stanowi 2% marży brutto. Przecież to się kupy nie trzyma. Ktoś to pojmuje. Mam pewne podejrzenia. Jak to rozumiecie?
Sądząc po pytaniach i kilkukrotnym tłumaczeniu, to na tym polegli analitycy na konferencji- są % różnice w opłatach licencyjnych w zależności od tego czy są one liczone ze sprzedazy hurtowej czy z detalicznej. Jedno liczą z netto, drugie z brutto czyli z vatem… i tam się zrobi kocioł w tym tłumaczeniu. Poza tym różne licencje mają różne kwoty. Do tego jeszcze się szykuje zmiana po negocjacjach z ABG. Powinni to albo rozrysować, albo jakoś uprościć w tłumaczeniu, a sypnęli takimi detalami kuchennymi, że skończyło się łopatologicznym tłumaczeniem ile to jest 6% ze 100 i że jest to więcej niż 10% z 40…
Przy okazji całego zamieszania okazało się, że rewident w tych wstępnych z 4Q nie przesunął rozliczeń z franczyzobiorcą, jak chyba wszyscy myśleliśmy, tylko z zupełnie innym podmiotem.
I tak jak Kosiarz napisał w poście z komentarzami bankowymi, tam się aż prosi o rewidenta do potwierdzenia rozliczeń wzajemnych z MKRI i zamknie się temat, tym bardziej, że te raporty i rozliczenia są sprawdzane.
To nie analitycy polegli ale organizatorzy tego eventu, którzy nie potrafili tego prosto przedstawić i komplikowali obraz przyszłymi zmianami opłat licencyjnych dla wb. Dziś sprzedaż ccc do wb podlega stawce hurtowej. ABG skumało, że ccc kontroluje faktycznie wb i chce opłaty licencyjnej detalicznej. Zamieszanie było też związane z rzucaniem słowa marża przy sprzedaży hurtowej gdzie jedni mieli na myśli marżę brutto a inni ebitda. Pojwaiła się nawet marża opłaty licencyjnej. Moje pytanie dotyczy wysokości opłaty licencyjnej od sprzedaży detalicznej. ~28 min.
Przyznam szczerze, że nie chce mi się wracać do tych % ‚statystycznych gołąbków’ na konferencji. Bigos tam był. Lepiej poszperać w nowych zakupach ABG, bo oni się szykują na IPO i robią ‚masę’, a na konferencji można było usłyszeć, ze dwa dni DM z nimi w Maroko rozmawiał o jakimś nowym temacie. Ciekawie wygląda też spis głównych akcjonariuszy ABG. I ważniejsze były te lakoniczne wzmianki o HP , wynikach we Włoszech czy poprawie błędów z 2Q niż te księgowe sztuczki z %%.
Co do nierozpoznanej sprzedaży z 4q24. Spólka do dziś nie wyjaśniła przyczyny nierozpoznania części przychodów z wyników wstępnych. Dziś wiemy o braku związku tej sprzedaży z mkri Temat tej sprzedażybjest niewygodny dla spółki. Jeden z analityków drąży ten temat i pyta czy to podmiot krajowy czy zagraniczy. Prezescagrabnievprzeskakuje na licencje i ABG ABG. Można obejrzeć 1h 8 min.
Warto zauważyć, że opłata licencyjna od sprzedaży nie jest jedynym kosztem związanych z użytkowaniem znaków towarowych. Wystarczy zajrzeć do ostatniego raportu okresowego. Jest tam 114.9 mln rmk. Dla niezorientowanych wyjaśniam że wybecelowali z góry za te licencje i rozliczają to w czasie. Jeżeli jest to za 10 lat to są to koszałki. Jeżeli to roczna opłata rozliczana miesięcznie to sprawy mają się inaczej.
Myślisz że jest sens analizy tego skoro podali ile finalnie maja marzy na ich topowym produkcie licencyjnym i to w dodatku po tak słabym pogodowo okresie w 1H.
Nie przesadzałbym z wielkimi analizami wiedząc, że wszystkie koszty licencji siedzą w kws. Tak długo jak towary licencyjne generują ponadprzeciętną marżę wydaje się to nie mieć większego znaczenia. Warto mieć świadomość, że efektywny koszt licencji może byc wyższy niż 6%.
Ale moja dalej nie rozumieć jak to liczyć prezes.