Słuchajcie - przestańcie wszyscy biadolić. To, że prezes po raz kolejny świadomie okiwał drobnych to fakt. Miało nie być emisji a jest . Mało tego , idzie ona pod stołem dla wybrańca z 25% dyskontem. Nie zmienia to jednak istoty, że spółka za chwilę będzie miała FDA i ma świetny produkt CC. Komu nie po drodze z prezesem to tak jak wąsaty miał szansę i ma nadal wyjść grubo powyżej ceny nowej emisji. Tak jak pisałem wcześniej to czy akcje pójdą do szulerni czy do long term investor to się za chwilę okaże. Głupio zostać bez akcji nawet jeżeli Gepetto wystrugał nam takiego ancymona w lesie hebanowym Radżastanu.
Facet tym razem może mówić częściowo prawdę. Mam na myśli wypowiedź o tym, że potencjalny kupiec pytał go w rozmowie na jak długo starczy spółce kasy. Mówimy o spółce o śladowych przychodach, dopóki nie sprzedadzą pierwszego produktu są na łasce inwestorów zarówno tych kapitałowych jak i kupców opracowanych produktów. Pomijając paskudny styl w jaki to zrobił z tego powodu jego działania są słuszne. Poprawia pozycję negocjacyjną, jeśli to zrobi, sprzeda produkt korzystniej. Zapominacie, że on też rozwadnia w ten sposób swoje aktywa. On też kalkuluje, żeby powiększyć majątek. Najwyraźniej wyszło mu, że w taki sposób ma szansę powiększyć go bardziej. Nie on jeden w branży. Nanogroup robi to samo, tylko na większą skalę. Tutaj timeline jest krótszy. Wolałbym, żeby tej emisji nie było, ale jeśli będzie to miało przełożenie na finalną cenę sprzedaży, będę się mylił.
Mamy wyjątkowy produkt lepszy od konkurencji który będzie ratować ludzkie życia a to jest BEZCENNE, nie powinniśmy sprzedac go tanio, bo podejrzewam ze 100 ml dolarów to niejeden szpital w USA może wyłozyc a co dopiero bogate firmy medyczne.