Spółka która buduje i sprzedaje mieszkania cały czas jest na tych samych poziomach a m2 mieszkania w przeciągu dekady cały czas rośnie. Gdzie tu jest haczyk? Wyniki finansowe mało zadowalające, a możne wywindowana jest cena na rynku za m2. Ciekawe po ile można teraz kupić faktycznie mieszkanie? A pamięta ktoś od czego zaczął się kryzys w USA w roku 2008?
Jak spojrzysz na kurs np Dom Development, to tam kurs na przestrzeni 10 lat znacząco wzrósł. Więc myślę, że w tym przypadku to raczej wina spółki / kadry zarządzającej. Ewentualnie rynek nie dostrzegł jeszcze potencjału tej spółki hehe. Co nie zmienia faktu, że w 10 lat inwestując w USA zrobił byś kilkaset procent, ta spółka nie jest nawet godna analizy.