to mnie szlag trafia... że te się tutaj dałem wciagnąć i wisieć o tylu lat.

bo to nie spółka tylko zastawione sidła.
Ciekaw jestem jak zamierzają dowieźć do końca roku obiecane przychody przez prezesika..?

Nie ma bata, nie dowiozą. Zastanawiam się czy pozew zbiorowy by sie nie przydał, bo to ewidentnie manipulacja i wprowadzanie w błąd. Jak można twierdzić że osiągnie się przychód wyższy niż +-65 mln zł jak w połowie roku ledwo kilka mln wypadło i żadnych nowych umów !!!! Nawet jakby podpisali coś kolosalnego jak na ich możliwości to i tak będzie to niemożliwe choćby z czasu potrzebnego na wystartowanie projektu. Chyba że ten klamczuszek miał na myśli że pożyczą albo wyemitują i potraktują to jak przychód ;) banan to jednak banan, jak ten kartonowy kraj...