To nie nasza wojna. Już było straszenie przez 4 lata i jak widać, nic złego nie wydarzyło się. Nie zdążyłeś kupić albo odpuść albo kup teraz, Nie pasuje, idź na inną spółkę, a nie siej tu zamętu. Zachowuj się jak człowiek.
Ruski jeśli zechce uderzyć w NATO, to pierwszym celem nie będzie ani Polska, ani państwa bałtyckie. Uderzy w najsilniejszych, czyli do wyboru Francja, Niemcy, Wielka Brytania.
Tym bardziej, że nie pałamy miłością do Ukraińców, a ostatnio "front" przeciwko nim mocno u nas zaostrzony (m.in. obchody rocznicy masakry na Polakach na Wołyniu). Ruski widzi, że Polakom odeszła chęć pomagania. Jakby nie było jest to na plus naszego bezpieczeństwa.
To jest kolego strategia wojny. Nie atakuje się słabszego, gdy ma za sobą wsparcie silnych (nawet w teorii). Jeżeli chce się uderzyć w taki sojusz jak NATO, to uderzenie musi być silne, precyzyjne i w najmocniejszy punkt. USA odpada, no za Atlantykiem, ale Francją, Niemcy i Wielka Brytania jak najbardziej.
Pleciecie jak potłuczeni. Jedyny powód gdy ruscy chcieliby zaatakować, to desperacja. Pierwszym celem były by USA a właściwie wiele celów na raz. Tylko bronią nuklearną. To oczywiście wiąże się ze zniszczeniem 90-99% populacji. To nie Rosja będzie atakować, tylko Rosja zostanie zaatakowana, ale tylko wtedy gdy NATO będzie pewne obrony przed odwetem. Każda inna opcja jest absurdalna i tylko ludzie pokroju Irańczyków mogą twierdzić co innego.
Minister obrony Boris Pistorius oświadczył, że Niemcy nie będą w stanie przekazać Ukrainie kolejnych systemów obrony powietrznej Patriot, ponieważ w kraju pozostało ich tylko sześć. W niedzielnym wywiadzie dla "Financial Times" powiedział też, że Berlin nie planuje dostarczenia Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus.
Pierwsze co zrobią to gazoport Orlen azoty strategiczne spółki puszcza rój Dronow z1000 sztuk i kilkadziesiąt z pewnością trafi w cel do tego rakiety i po zawodach