Jak sobie po czasie przypominam te opowieści o najlepszych latach dla CLC, paniczny wpis na X o nieopłacalności nowego programu i straszenie delistingiem to dałem się zrobić jak na wnuczka. Torby przyjęte i teraz się cieszę że tylko takie małe. Powodzenia
A i jeszcze zapomniałem o Saule, siedział w radzie nadzorczej i teraz jest zdziwiony że Olga wydała miliony na samoloty, hotele i jedzenie. Nic biedaczek wcześniej nie wiedział.