Temat efektu nie jest na miesiąc, dwa - według mnie tutaj potrzeba jeszcze kilku lat.
Dlatego na wszystko przyjdzie czas.
Zajmowanie pozycji przez akcjonariuszy przychylnych porozumieniu powinno w ktòryms momencie zadziałać.
Przyjdzie taki moment, że się skontaktuję z porozumieniem i jeżeli będzie z ich strony wolą to się podłączę i być może inni też.
Innej drogi tutaj nie widzę.
nie ściemniaj widać, że jesteś mocno powiązany ze Porozumieniem a cos wygląda to trochę, że porozumienie próbowało się dogadać z Adamem Kawczyńskim może na wykup akcji i stąd działania jakby się kompletnie zatrzymały. Te ściemy w odpowiedzi, ani słowa o wielomilionowych zadłużeniach CFI i innych podmiotów co stary Zarząd chciał posprzątać i rozliczyć i nawet nikt się pod nimi nie podpisał.
Na ten moment nie jestem, nie mam nawet kontaktu z porozumieniem, ale tylko tą drogą widzę możliwość wyjścia, bo porozumienie stanowi 20% a to jest kąsek warty 40-50 mln minus dyskonto.
Z mojego doświadczenia wynika, że aby myślec realnie na GPW trzeba mieć jakąś silę i choć porozumienie nie jest jednolite i pewnie na wielu poziomach o innym podejściu to tworzy siłę pod ktòrą mogą podpinać się kolejni.
Za kilka miesięcy będę miał więcej czasu i spròbuję się skontaktować.
Oczywiście dbanie o to aby nie wypływała kasa jest bardzo istotne, ale najważniejsze jest aby zadbać o swoją własnosć a ona w ostatnich latach patrząc na ceny mieszkań w KRK wzrosła o 50-80%..
Tutaj zostali już tylko świadomi akcjonariusze nastawieni na dlugofalową walki jakieś 20% uśpionych..
Głòwni akcjonariusze prędzej czy pòźniej zrozumieją (przelicza sobie to), że tylko dogadanie się jest droga wyjścia (przez dogadanie rozumiem poszukanie wspòlnie inwestora)
Cfi sprzedaje nieruchomośc za 40 mln.
Jest to dowòd na to, że rynek nieruchomości jest niezależny od GPW.
Nie znam stanu majątkowego cfi, ale jest to sygnał.
Efekt pòki co jest pomostem do tego by zdejmować hipotekę? Przy czym najważniejsze są aktywa.
Dzisiaj ciekawy artykuł o odzywającym rynku transakcyjnym (hotele)w Europie Centralnej (Krakòw jest w tej siatce czyli Budapeszt, Krakòw, Praga) z cenami transakcyjnymi 200 ty euro za pokòj)
Na efekcie z racji niedokończonych spraw brzmi to jeszcze odległe, ale dla posiadających akcję jest to odniesienie)
Na pierwszy rzut oka może irytować, że 2 mln zyskòw idzie na finansowanie hoteli. Jednak jak dobrze policzymy w odniesieniu do ostatnich 5 lat i uwzględnimy w tym okresie wzrostu cen nieruchomości to z pewnoscią ten wzrost wartości hoteli i innych nieruchomości jest wyższy niż 20 mln.
Aktywa się bronią.
Trzeba zakończenia spraw. Sprzedaży działki przy irysowej i schodzenia z zadłużeniem.
Dzisiejszy raport mòwi o 3.8 tys euro za metr w Krakowie i 28% wzrostu w skali roku.
Tym samym przeliczając nie jako pokoje hotelowe a nawet tylko jako kawalerki 20meteowe mowa o wzroście co najmniej 28 mln za same nieruchomości przy Opolskiej
350 kawalerek *20 m =7000 m kw. *16 tys = 112 mln (są jeszcze przestrzenie wspòlne, sale konferencyjne, biurowiec i działka między hotelami)
Ta wartość minimalna wyznacza rynek nieruchomości w Krakowie
Patrząc na raport trzeba zakładać, że przez najbliższe 2-3 lata efekt poniesie jeszcze 8-12 mln kosztòw na hotele.
Jednocześnie warto zapytać czy dziś nie byłoby korzystniej wprowadzić inwestora branżowego do hoteli?
8-12 mln w poròwnaniu z wartością tych aktywòw oraz jej wzrostem wydaje się dobra inwestycja.
Pozostaje jedynie ufać, że przez te 2-3 lata sprawy zostaną zamknięte, bo bez tego nie na szans na jakikolwiek napływ kapitału (dotychczasowi akcjonariusze już tutaj są i stąd tak ważna jest wartość aktywòw)
Nie, ale pamiętam jak niektòrzy mòwili, że to krzakii z bajorem i jeszcze drogę trzeba wybudować. A dziś? Jeden sąsiad to Agata meble a z drugiej strony fanuc, ktòry wybudował drogę. I dziś ta działka jest warta ? 20?30? mln
Znam ten teren i patrząc jak deweloperzy w gryzaja się w ten kwartał jestem pewien, że ta działka jest atrakcyjna patrząc od wilkowskiej (dom development)do Jeziorańskiego - praktycznie wszystko jest wyłapane, albo tereny MPK lub wojskowe.
Jest to teren jeszcze łapiacy się do pętli przy Marino a więc dużo lepszy niż osiedla na lipi Piotrowskiej. Na pewno z potencjałem, ale być może trzeba inwestora? Nie tylko z powodòw finansowych, ale też reputacyjnych.
1200 małych mieszkań to inwestycja co najmniej na 200 mln z czego trzeba mieć pewnie co najmniej 60 - a warto wiedzieć, że kredytu hipotecznego nikt na to nie dostanie więc trzeba być mocnym finansowym by mieć czas na upłynnienie.
Na pewno ceny pozwalają na taką inwestycję lokalizacja tez(wspomniany dom developer przy wołowskiej znacznie większe metraże sprzedaje po 14 tys.
metr), ale aby realnie o tym myśleć trzeba według mnie dogadać się z inwestorem a aby to było realne trzeba dogadać się z mniejszościowymi akcjonariuszami
Nie można rozmawiać o efekcie ignorując to, że zaufanie rynku jest zerowe.
Mniejszościowi i porozumienie są tutaj dla.mnie jedynym szczepieniem jakiegokolwiek bezpiecznika.
Cały czas zakładam, że albo głòwni wspòlnie poszukają inwestora albo ktoś wyłoży pieniądze i dogada się na pakiet mniejszościowych i wtedy glòwni będs mieli znacznie trudniej.
Droga przez zignorowanie mniejszościowych jest niekorzystna.