Przestańcie się naśmiewać, nie pisał przecież o jaki krach mial na myśli. A skoro krach na giełdzie nie wchodzi w grę mógłby to być na przykład krach dupy shortujacych
Poluzowali mi trochę rękawy w kaftanie, mogę znów swobodnie pisać: odwołuję krach.
Głosy w mojej głowie mówią mi, że od jutra przymierzamy się do ataku 300zł.
Gdy wejdziemy na te poziomy, to shorciarze w panice będą tratować się na wyścigi zamykając krótkie i wyciągną kurs na 320-330zł, a kto nie zdąży zamknąć, popłynie gruubooo.