Sry panie i panowie nie zbieram syfu. Kiedys w te spolke wierzylem ale szybko sie wyleczylem i przekonalem ze jest na bankierze grupa naganiaczy ktorzy stosujac proste techniki przekonuja do zakupu. Tu nie dzieje sie absolutnie nic. i nie nie dokupuje, nie kupuje, syfu nie tykam. Ja naganiam na spadki? Jak narazie to wszystko co pisalem to prawda i sie sprawdza, i zjazd po usrednieniu przez wisielca tez sie sprawdzil w przeciwienstwie do wpisow o pcrach, granatach i rakietach od poniedzialku/wtorku na 50gr