Zygmunt Solorz nie kontroluje Fundacji TiVi, właściciela Grupy Polsat Plus – podał w oświadczeniu pełnomocnik dzieci miliardera mec. Paweł Rymarz.
W zeszłym tygodniu dzieci Zygmunta Solorza poinformowały, że wygrały z nim proces przed sądem w Liechtensteinie. Jak podały w oświadczeniu, zdaniem sądu postanowienia statutu Fundacji TiVi, właściciela Grupy Polsat Plus, uruchamiające sukcesję, są ważne.
Zygmunt Solorz: "Decyzja sądu nie jest ostateczna"
Następnie w oświadczeniu Zygmunta Solorza można było przeczytać, że wyrok sądu pierwszej instancji nie zmienia niczego w stanie faktycznym. "To, co jest kluczowe, to fakt, że Zygmunt Solorz zachował kontrolę nad Fundacją TiVi. Decyzja sądu nie jest ostateczna. Zygmunt Solorz wniesie apelację od wspomnianego wyroku" – napisano.
Czytaj też:
W firmach bukmacherskich większe szanse na prezydenturę ma Karol NawrockiInnego zdania jest mec. Paweł Rymarz, pełnomocnik dzieci Zygmunta Solorza. Jak wyjaśnia w przekazanym w piątek "Presserwisowi" oświadczeniu, wyrok pierwszej instancji z 19 maja potwierdza, że Zygmunt Solorz 2 sierpnia 2024 roku skutecznie zrzekł się aktywnej kontroli nad fundacjami kontrolującymi jego majątek.
"Wyrok dotyczy co prawda jedynie TiVi, ale stan faktyczny i prawny jest praktycznie taki sam w obydwu Fundacjach" – napisał Paweł Rymarz. Chodzi też o Fundację Solkomtel, kontrolującą pośrednio m.in. firmę energetyczną ZE PAK.
Pełnomocnik dzieci zaprzecza Solorzowi
Jak dodał Rymarz, w październiku 2024 roku, na czas rozstrzygnięcia sporu, sąd w Lichtensteinie powołał dla obydwu fundacji kuratora, który pełni funkcję przewodniczącego rad fundacji.
Czytaj też:
Spadki przychodów Agory większe w internecie niż w prasie. Raport finansowy"Jednocześnie wszelkie prawa Pana Zygmunta Solorza zostały ograniczone do uczestnictwa w posiedzeniach Rad Fundacji bez prawa głosu. Stan ten nie powinien ulec zmianie do czasu uprawomocnienia się wyroku z 19 maja i, jak należy się spodziewać, analogicznego wyroku dotyczącego Fundacji Solkomtel – do tego czasu kontrolę nad Fundacjami sprawują trzyosobowe rady pod przewodnictwem kuratora. Każda ze stron sporu powołała jednego członka rad fundacji, decyzje są podejmowane większością głosów" – napisał Rymarz.
"Twierdzenie, że Pan Zygmunt Solorz zachował kontrolę nad Fundacjami jest więc nieprawdziwe" – dodał.