Tu był.ppmysl aby wcisnąć trochę papieru. Pomyśl był zielony a Bogini wciągnięta po czym myślała, że ona z tego pomysłu wyciśnie więcej i lepiej. Tak więc ogólnie pomysł wypalił, to akcjonariuszom nie wypaliła realizacja listy marzeń z zarobionych na longa pieniądzach. A teraz takie mataczenie i rozmywanie "winy".
To miała być finansowa symbioza. "Bogini" przez cały czas funkcjonowała na dotacjach, ale wiedziała, że źródełko wysycha no i znalazł się Columbus z D.W. i J.C., którzy liczyli na wielkie zyski z "modnych innowacji". Przypuszczam, że trochę zarobili na BLU wciskając groszowe akcje po 8, 10, 14 PLN naiwnym omamionych perspektywą mln m.kw paneli perowskitowych na dachach, elewacjach, a nawet na żaglach (kompletna bzdura dla kogoś kto ma trochę pojęcia o żeglarstwie). Po odwrotnym przejęciu okazało się, że jedynym źródłem przychodów będą cenowki PESL, a których do dzisiaj miano sprzedać ok 30 mln sztuk przy możliwościach produkcyjnych 40 tys. rocznie (ręczne składanie), a nie sprzedano ani jednej. Stan obecy, "Bogini" swoje zarobiła dzięki dotacjom. Columbus jest w plecy, bo akcje nabył po ok.2,50 PLN + pożyczki. Stratni są inwestorzy w BLU. Obecna walka toczy sie o przejęcie kontroli nad Saule S.A., bo domyślam się, że tam są patent itp. Opowieści o mega fabryce i innych produktach to były bajki dla naiwnych.