Twoje zlecenie/zlecenia skutecznie blokują dalszy ruch kursu przy tej płynności, co nie tylko szkodzi spółce, ale i wszystkim akcjonariuszom. Jeśli nie masz realnego zamiaru sprzedaży lub celowo ustawiasz mur, by sterować rynkiem – wchodzisz w bardzo niebezpieczną strefę.
Jako społeczność inwestorów obserwujemy sytuację i jeśli zlecenie nadal będzie wyglądało na działanie blokujące lub manipulacyjne, rozpoczniemy formalne działania: dokumentacja aktywności już trwa, a zgłoszenie do KNF oraz nadzoru GPW to tylko kwestia czasu.
Zgodnie z Rozporządzeniem MAR oraz Ustawą o obrocie instrumentami finansowymi, działania mające cechy manipulacji (np. sztuczne zaniżanie ceny, wystawianie pozornych zleceń lub tworzenie fałszywego obrazu popytu/podaży) są ścigane administracyjnie i karnie.
Masz jeszcze szansę zdjąć lub rozbić zlecenie – grajmy fair. Ruch na kursie i płynność to wspólna sprawa – nikt tu nie chce wojny, ale też nikt nie będzie bierny
BTW...jak już tak wywołujesz KNF to niech się najpierw określa jakie wałki byly robione tutaj ...bo najpierw opisali akcjonariat za matactwo...I sprawa do tej pory nie ujrzała światła dziennego. spółka od tamtej afery tak naprawdę się nie podniosła.
Mam odpowiedź z KNF, że najważniejsze to to, że postępowanie może trwać do roku czasu, termin ten dawno minął, jeżeli on minął znaczy, że czynności sprawdzające się, więc zakończyły chyba niczym, ale dobrze, że wróciłeś do tematu zapytam o to, bo jeżeli się publicznie wszczyna takie czynności to i publicznie powinno się poinformować o wyniku, odpowiedzi nie mogę tu przytoczyć, bo jest obwarowana poufnością, ale osobiście tu jestem i dlatego uznaje, że bezpiecznie zwiększam pozycje
Farsa chciałbyś coś wykombinować a nawet nie wiesz, jak nawet do tego podejść więc strzelasz ślepakami i to od dawna zmieniając nawet nicki, aby udawać dyskusję.
Otóż napiszę ci obrazowo.
Jeden z wielu przedsiębiorców, nazwijmy go na nasze potrzeby Pan Jan, kupił np "rower firmy X" (co ważne w tej historii) do swojej floty.
Po jakimś czasie, przyszedł do niego urzędnik i powiedział: wszczynamy kontrolę w pańskiej firmie Panie Janie, bo podejrzewamy nieprawidłowości w funkcjonowaniu pana firmy, bo coś może Pan kombinować z tymi rowerami.
Kontrola trwała u Pana Jana długi czas, nic nie znaleźli, bo wszystkie rowery (w tym ostatnio kupiony rower firmy X) były kupione legalnie i wszystko się w papierach zgadzało.
I tu mógłbym rozwijać, ale zakończę to pytaniem do ciebie Farsa:
- co wspólnego z kontrolą miała firma rowerowa X, skoro to u Pana Jana była kontrola i obiektem zainterowania urzędnika była firma pana Jana, a rower firmy X, był tylko jednym z zakupów, jakie pan Jan robił już często wielokrotnie wcześniej?
Firma rowerowa X sprzedała mu rower.
Skoro urzędnik, nic nie znalazł w firmie Jana, to jakim sposobem próbujesz powiązać z tą kontrolą rower X i firmę która go wyprodukowała, a której nabywcą stał się potem Pan Jan?
Farsa zrozumiałeś? Pomyśl przed następnym swoim wpisem, jak też innych swoich nicków tu używanych.
Farsa, jak masz informacje o "wałkach", to informuj o tym np KNF, a nie smarujesz spod ukrytego na forum, pisząc z palca wymyślone historie.
Bardzo ładnie to wyjaśniłeś bo
było dokładnie, tak jak napisałeś. To JR Holding ASI SA (jeden z głównych inwestorów Ekipa Holding SA) miał problem, ponieważ inwestował w spółki w tym w Ekipa Holding, poprzez swoją spółkę ASI. W związku z tym, że swego czasu KNF kwestionował działania takich spółek uważając, że tylko instytucje (np banki) mogą inwestować przez tak skonstruowane spółki, wyłączając z nich klientów detalicznych, zaczął robić trudności dla takich inwestorów i stąd między innymi była u "Januarego" kontrola z KNF.
Zostały jednak w międzyczasie wprowadzone zmiany przepisów, które zewalają prowadzić takie przedsiębiorstwa ASI klientom detalicznym spełniającym warunki, postawione w poprawionej Ustawie.
Ekipa Holding SA, jako spółka, ani żaden z pozostałych akcjonariuszy, nie był w to zamieszany i nie był obiektem dochodzenia KNF, jak ktoś tu nieumiejętnie próbuje wmówić w jednym z postów powyżej.
opłacone animatory się naleciały. malorozgarniete no ale co zrobić. ktoś obrazi formalnie to jak nie ma racji to powinien przeprosić tez formalnie. i wy to też powinniście uczynić...
nie becz farsa, kasa czy jak cie tam jeszcze zwał. wytłumaczyli ci ładnie, to zatkało kakao, a z racji tego, że nie masz nic mądrego do napisania i zero argumentów, to może lepiej jakbyś nic nie pisał, ale ty i tak nic z tego nie zrozumiesz, podobnie jak z powyższych wpisów
Wedlug mnie w EEE, specjalnie schowali zysk np. w zapasach, żeby nie spowodować ciekawości rynku i dać sobie jeszcze czas na dociśnięcie i wycisk z akcji drobnych.
Moim zdaniem, ten postój i wyciskanie może potrwać jeszcze, tyle czasu, aż sternik uzna, że już mają wystarczającą ilość akcji.
Na moje realny free float, jest już na tę chwilę malutki, ale gruby pewnie uznał ze jeszcze wyrwać akcje z rynku warto.
Tu będzie wysoko, jak serię F, która w większości jest w posiadaniu grubych, którzy mają lock-up wprowadzą do obrotu + akcje skupione w ich rękach.
Bez wiedzy grubego według mnie, nic tu się nie odbędzie. Nie dadzą tu drobnym "potańczyć" bez przyzwolenia głównych i bez nich.